„24 godziny z
życia kobiety”
(i inne
opowiadania)
Stefan Zweig
Autor/ (ur. 28 listopada 1881 w Wiedniu, zm. 22 lutego 1942 w Petrópolis) – austriacki poeta, prozaik, dramaturg i tłumacz. Głównym jego
przedmiotem zainteresowania - jako pisarza - była psychologia człowieka.
Znajdował się on pod znacznym wpływem pracy Zygmunta Freuda. Ocenia
się, że był dobrym znawcą ludzkiej psychiki, co znalazło odzwierciedlenie w
jego twórczości. Wyraźne ślady jego pasji życiowej noszą m.in. liczne
opowiadania w tym nowela „24 godziny z życia kobiety”.
Tłumaczenie/ Zofia Rittnerowa, Maria
Wisłowska, Izabella Czermakowa
Tematyka/ Książki Stefana Zweiga są
ostrzeżeniem, że
zawsze stracić można to, co wydaje się, że jest i będzie zawsze. Ufna wiara w
rozsądek może okazać się zgubna i przegrać z szaleństwem i nienawiścią, które
rozleją się na skalę masową. Stefan Zweig był ulubionym pisarzem Zygmunta
Freuda. Zweig powiedział, że Freud „pogłębił
i poszerzył naszą wiedzę o ludzkim umyśle jak nikt inny w naszych czasach”
i przypomniał sobie swoje rozmowy z Freudem, jako jedną z „największych przyjemności intelektualnych” w jego życiu.
Korespondencja i przyjaźń między tymi dwoma mężczyznami rozpoczęła się w 1908
roku, kiedy Zweig wysłał Freudowi kopię jednego ze swoich dramatów. Ich
przyjaźń trwała aż do śmierci Freuda.
Główny motyw/ Sześćdziesięcioletniej kobiecie, Pani C.,
która na skutek towarzyskiego skandalu spowodowanego ucieczką zamężnej kobiety
z młodym mężczyzną, przypomina sobie historię sprzed 20 lat. Postanawia
opowiedzieć o 24 godzinach ze swojego życia, które na zawsze ją zmieniły.
Dwadzieścia lat wcześniej, tuż po śmierci swojego męża poznała w kasynie
młodego Polaka, nałogowego hazardzistę. Spędziła z nim noc, właściwie nic o nim
nie wiedząc. Mężczyzna wyznał jej tylko, że przegrał wszystko, co miał. Z
zamiłowania do hazardu okradł nawet własną rodzinę. W zamian za obietnicę, że
już nigdy więcej nie przekroczy progu kasyna, Pani C. wręczyła mu potrzebną sumę
pieniędzy. Spłaciwszy długi miał rozpocząć nowe życie. Ale jeszcze tego samego
wieczoru Pani C. ponownie spotkała go przy zielonym stoliku. Upokorzona
publicznie, zdruzgotana nawet po wielu latach nie zdołała jednak o nim
zapomnieć.
Cytaty
z książki charakteryzujące problematykę utworu:
„Bo w czasie podróży morskiej najmniejsza
drobnostka staje się wydarzeniem: żagiel na horyzoncie, delfin w skoku, nowo
odkryty flirt, przelotny żart”.
„(…) gdy się jest młodym, myśli się, że gorączka
i śmierć dopada tylko innych”.
„Nie przychodzi się do doktora pod osłoną
welonu”.
„A ostatecznie… ostatecznie… nikt nie zachodzi w
ciążę od gry w golfa (…)”.
„Nie… nikt nie jest winien… Przeznaczenie!”.
„Bo nic na świecie nie dorówna utraconej miłości
dziecka (…)”.
„Tylko samotne dzieci potrafią zamknąć swoją
namiętność w sobie (…)”.
„A nie ma nic straszniejszego niż samotność wśród
ludzi”.
„Wyobraźnia ludzi na ogół nie sięga poza granice
ich własnego istnienia”.
„(…) natura w momentach najwyższego napięcia
wydobywa często z człowieka tak wielki tragizm, iż żaden obraz, żadne słowo nie
zdoła go odtworzyć”.
„Dwie godziny rozmowy na plaży i filiżanka
czarnej kawy w ogrodzie wystarczyły, aby trzydziestoletnia kobieta, o
nieskazitelnej opinii, zdecydowała się rzucić męża i dwoje dzieci i pójść na
oślep za nieznajomym młodzieńcem”.
„Moim zdaniem zaś kobieta, która idzie śmiało i
swobodnie za głosem instynktu, uczciwsza jest od tej, która z zamkniętymi
oczyma zdradza męża w jego własnych ramionach”.
„Dla mnie osobiście większą przyjemnością jest
zrozumienie ludzkich spraw niż ich osądzanie”.
„Połowa prawdy nie liczy się, wartość ma tylko
prawda całkowita”.
„Dla tych, którzy nie mają własnych przeżyć,
namiętny niepokój bliźnich stanowi pożywkę dla nerwów podobnie jak teatr lub
muzyka”.
„Tylko ludzie, którzy żyli długo bez namiętności,
zdolni są poznać w ciągu jednej chwili całą jej gwałtowną, druzgocącą jak
lawina, przytłaczającą jak orkan potęgę”.
„Im człowiek starszy, tym mniej obawia się swojej
przeszłości”.
„(…) nawet dwadzieścia cztery godziny życia mogą
całkowicie zdecydować o losach kobiety (…)”.
„A poza tym, czyż nie jest właściwie diabelnie
łatwo uważać się za wielkiego człowieka, skoro się nie ma najbledszego pojęcia,
że żył kiedyś na świecie jakiś Rembrandt, Beethoven, Dante czy Napoleon?”.
„(…) właśnie tacy ludzie pozornie dalecy od spraw
tego świata, na kształt termitów budują sobie w swojej szczególnej materii
jakiś osobliwy i absolutnie niepowtarzalny skrót świata”.
„W szachach jak w miłości, partner jest
nieodzowny (…)”.
„(…) trudno biedni ludzie muszą gotować na
wodzie”.
„(…) w każdym zawodzie ci, co naprawdę coś
umieją, są także najlepszymi kupcami”.
„Po raz pierwszy odczułem rzeczywistość w tym
fantastycznym zdarzeniu”.
„(…) bo na górze i w dole życia panują te same
formy”.
„Cóż jest warte życie, skoro lada wiatr rozwiewa
ślady naszych stóp?”.
„(…) jakże często ironia losu łączy rzeczy
wstrząsające z zabawnymi!”.
„Zwykle bowiem natura, zgodnie ze swym mistycznym
prawem, aby ocalić iskrę twórczą- nastawia dziecko niechętnie i pogardliwie
względem zamiłowań ojca”.
„Ponieważ wszelki duch powstaje z krwi, wszelka
myśl - z namiętności, wszelka namiętność - z natchnienia (…)”.
„Czy można być młodzieńcem przez jedną godzinę i
starcem przez następną?”.
„Nie ma większej namiętności na świecie, niż
młodzieńcze uwielbienie-najbardziej nieśmiałe, najbardziej zalęknione,
najbardziej wstydliwe, bardzo kobiece uczucie…”.
„Nic chyba nie drażni bardziej wyobraźni młodego
człowieka, niż denerwująca gra niepewności i domysłów”.
Stefanowi
Zweigowi wybitnemu austriackiemu pisarzowi pochodzenia żydowskiego – największą
sławę przyniosły jego nowele („Strach”, „Amok”, „List od nieznajomej”, „24
godziny z życia kobiety”, „Nowela szachowa”) jak również jego historyczne
biografie („Maria Antonina” ̧ „Maria Stuart”, „Jospeh Fouché”, „Balzac”,
„Freud”). W swojej twórczości literackiej Zweig poświęcał się również aktualnej
sytuacji politycznej tworząc dzieła w duchu pacyfizmu lub też zajmował się ideą
moralnego zjednoczenia Europy, co nadaje jego utworom szczególnej wartości.
Ideały o które Zweig „walczył” przy pomocy pióra także w obecnych czasach nie
straciły na aktualności. Zwłaszcza na podstawie nowel Austriaka można
zaobserwować, iż Zweig znajdował się pod silnym wpływem Zygmunta Freuda. Dzięki
temu pisarz odniósł duży sukces i cieszył się uznaniem ówczesnych czytelników.
Jednak również z tego samego względu poddawany był krytyce. Na szczególną uwagę
zasługuje fakt, iż w swoich nowelach – podobnie jak w powieściach – Zweig
obdarowywał sympatią te postacie, które nie zwyciężały lecz pozostawały
pokonane - i to na nie autor kierował szczególną uwagę. „Zweig stawiał
pokonanych ponad zwycięzcami, poniżonych ponad wywyższonymi, pokonanych,
których mimo to zwyciężali, wysuwał na pierwszy plan. Sympatią obdarzył nie
Lutra, lecz Erazma (Triumf i tragizm Erazma z Rotterdamu), nie Kalwina, lecz
Castello, nie królową Elżbietę, lecz Marię Stuart”. Jak słusznie stwierdza
Hartmut Müller są to postacie, które tylko pozornie zostają pokonane, gdyż w
aspekcie moralnym racja znajduje się po ich stronie. To, co zostało zauważone w
odniesieniu do powieści historycznych Zweiga, dotyczy także jego
psychologicznych nowel. W swoich opowiadaniach Zweig często ukazywał
konstelacje postaci w których związek, uczucia dla jednego lub obojga
protagonistów mają fatalne konsekwencje. W opublikowanej w 1922 roku noweli „List od nieznajomej” Zweig ukazuje
romantyczną miłość, która nosi znamiona obsesyjnej.
Zarówno
początek jak i cały tekst bazują na skrajnych przeciwieństwach a utwór
determinuje dychotomia: życie versus śmierć, gorąca miłość versus ignorancja i
obojętność, znany pisarz versus nieznajoma autorka listu, wierność versus
niewierność, sen versus rzeczywistość. Dokładne określenie czasu akcji nie jest
możliwe, wiadomo jedynie, że akcja dzieje się w dniu czterdziestych pierwszych
urodzin literata R. Obie główne postacie – w przeciwieństwie do filmu
nakręconego w 1948 przez Maxa Ophülsa – pozostają u austriackiego pisarza
bezimienne. Narracja zmienia się od trzecioosobowej do pierwszoosobowej.
Miejscami zdarzeń są Wiedeń i Innsbruck. Nie zostają one jednak szczegółowo
przedstawione. Fokus skierowany jest na bohaterów i ich postawy życiowe oraz
uczucia. Nasuwa się spostrzeżenie, że intencją Zweiga było wyeksponowanie
modelu zachowań i skierowanie zainteresowania na portret wewnętrzny bohaterki,
bez zbędnego odciągania uwagi czytelnika na środowisko czy ówcześnie panującą
sytuację polityczną. Nakreślona zostaje natomiast przynależność postaci do
różnych warstw społecznych, co odciska piętno na ich życiu.
Akcję można streścić w następujący sposób. Kiedy literat R. wraca do
domu, otrzymuje list, który wkrótce rozpoczyna czytać. List stanowi wyznanie
pewnej – w tytule wspomnianej – nieznajomej. Autorka listu nie przedstawia się,
lecz wyznaje historię swojego życia i swojej miłości. Poprzez to zostaje
wywołane wrażenie autentyczności: inicjały wskazują na anonimowy charakter
pisma. Utwór ma kompozycję ramową. Jej właściwą część stanowi list, który
rozpoczyna się od wzruszającej i wywołującej współczucie wiadomości: „Moje dziecko umarło wczoraj (…)”. Bezimienna
autorka listu pisze w obliczu śmierci. Po odejściu swojego małego dziecka czuje
się samotna i domniema, że niedługo podąży za synem. Zapewnia również, że list
zostanie dostarczony odbiorcy wyłącznie w przypadku jej zgonu. Ta sceneria
sprawia, że opowiedziana historia wydaje się być wiarygodna. W obliczu śmierci
się nie kłamie. Należy jednak nadmienić, że przedstawiona w tekście perspektywa
jest mocno subiektywna i zostaje opisana z punktu widzenia kobiety – autorki
listu. Mężczyzna nie otrzymuje żadnej sposobności do przedstawienia swojej
wersji wydarzeń. Jest typem homme fatale, który nieświadomie prowadzi kobietę
do upadku. Na uwagę zasługuje również fakt, że w tekście bohater nie został
szczegółowo opisany, stanowiąc raczej obiekt gorącego uczucia i będąc projekcją
wyobrażeń. Historia przedstawiona jest z retrospektywy i rozpoczyna się przed
15 lub 16 laty, w dniu, w którym 13-letnia dziewczynka poznaje pisarza R.
Protagoniści przynależą do innych światów, zarówno w aspekcie socjalnym jak i
mentalnym: ona jest nieśmiałym dzieckiem z dość ubogiej mieszczańskiej rodziny.
On natomiast dojrzałym mężczyzną, który osiągnął już sukces. Często wybiera się
w podróże, interesuje się innymi kulturami, posiada w domu włoskie rzeźby,
indyjskich bożków, obrazy i zgodnie ze swoją profesją dużą ilość książek.
Autorka listu wyznaje mężczyźnie miłość, która przypomina niejako romantyczną
obsesję. „Byłeś dla mnie wszystkim, moim
całym życiem“.
Główny
problem polega na niemożności wzbudzenia uczucia u wybranego mężczyzny.
Najpierw, jako trzynastolatka (na skutek młodego wieku) bohaterka nie jest w stanie
skierować na siebie uwagi. Jej pozycja jest uniżona i należy zauważyć, że
autorka listu nie podejmuje żadnych kroków, aby ukochany odwzajemnił jej miłość
lub aby nawiązać z nim jakikolwiek kontakt. Bohaterka przejdzie na skutek
dojrzewania przemianę zewnętrzną, ale wewnętrznie pozostanie wierna swojemu
wybrankowi. Po kilkuletniej rozłące wróci do Wiednia jako dojrzała kobieta i nawiąże
romans z pisarzem. Z jednej z trzech wspólnie spędzonych nocy narodzi się
dziecko, na które nieznajoma przekieruje swoje uczucie. Kolejnym obliczem
miłości w tekście będzie, zatem miłość matki do dziecka. Fromm twierdzi, że
miłość matki do dziecka jest najwyższym stopniem miłości ze względu na swój
altruistyczny charakter. Dzięki miłości do dziecka kobieta będzie czuła się
szczęśliwa widząc w maleństwie odbicie ojca, a tym samym zachowa poniekąd jego
część tylko i wyłącznie dla siebie. Bohaterka już jako rodzicielka spróbuje
jednak jeszcze raz związać się z pisarzem, lecz ku swojemu przerażeniu odkryje,
że ten jej nie pamięta. Nigdy jej nie poznał, mimo, że dla niej był wszystkim.
Celem listu nie jest jednak wywarcie presji na ukochanym mężczyźnie, lecz
wyznanie prawdy. Autorka przyznaje jednocześnie, że jednej rzeczy nie mogła
wybaczyć: tego, że nigdy jej nie rozpoznał. Z tego względu pisarz aż do momentu
otrzymania listu pozostanie nieświadomym swojego ojcostwa.
Opowiadanie „Amok” także
zajmuje się pożądliwością i jej konsekwencjami. Lekarz obiecał przeprowadzenie
zabiegu aborcji, ale stawia warunek, którego kobieta nie jest w stanie spełnić.
Historia rozgrywa się w holenderskich Indiach Wschodnich, w kolonialnym
świecie, który znamy z książek Williama Somerseta Maughama: lekarz bohater
opowiadania ma skłonność do „zakochiwania” się w dumnych kobietach. Ta
najistotniejsza w książce historia doskonale ilustruje upodobanie Zweiga do
umieszczania swoich bohaterów w skrajnych sytuacjach w „sytuacjach granicznych”
i odkrywania, jak sobie w takich wypadkach radzą. Zweig ukazał
na przykładzie wybranych przypadków, jak namiętności ukryte w człowieku mogą
determinować jego życie. Jego postacie – tutaj postać lekarza erotomana – są
ofiarami swojej natury i popędów. Całą historię o tragicznym w skutkach
zakończeniu poznajemy z relacji doktora, który opowiada ją przypadkowemu
współpasażerowi na statku. Opowiada, bo nie radzi sobie z emocjami i potrzebuje
słuchacza. Nie chce pomocy, nie usprawiedliwia się, może jedynie liczy
trochę na zrozumienie.
Monako to małe księstwo na Riwierze, nowoczesne miasto, które
przyciąga bogatych i czarujących, a także „wspinaczy” społecznych i turystów,
którzy chcą po prostu skosztować dobrego życia. Otoczona terytorium francuskim
enklawa rodziny Grimaldi jest drogim miejscem do życia, ale zamożni ludzie
zawsze mieli zwyczaj wydawać obficie pieniądze - zwłaszcza w kasynach w Monte
Carlo. Od 1856 r. kraj jest rajem dla hazardzistów, który łatwo zamienia się w
piekło dla tych, którzy uzależniają się i tracą więcej, niż mogą sobie
pozwolić. Takie skazane na zagładę postacie również znalazły drogę do
literatury. Jednym z nich jest młody polsko-austriacki arystokrata, którego
obecność przy stole do ruletki stanowi specjalne dwadzieścia cztery godziny z
życia pewnej kobiety, o czym opowiada Stefan Zweig w swojej powieści „24 godziny z życia kobiety”.
„24 godziny z życia kobiety” to powieść osadzona wśród członków europejskiego
społeczeństwa z wyższych sfer spędzających wakacje na Riwierze. Dziesięć lat
przed wybuchem Wielkiej Wojny w 1904 r. żona jednego z gości hotelowych i matka
dwóch nastoletnich dziewcząt ucieka z młodym Francuzem, którego poznała
zaledwie kilka godzin wcześniej. Następnego dnia goście dyskutują o jej
skandalicznym zachowaniu przy stole, a narrator z perspektywy pierwszej osoby
zdecydowanie opowiada się za młodą kobietą. Kilka dni później pani C. (Angielka
w wieku sześćdziesięciu siedmiu lat), która była na przyjęciu - prosi młodego
narratora, aby przyszedł do jej pokoju, ponieważ czuje, że może mu powiedzieć
wstydliwy epizod swojego życia bez potępienia i ponieważ ma nadzieję, że tego
rodzaju spowiedź uspokoi jej sumienie. Narrator słucha jej historii, która
miała miejsce w Monte Carlo około 1880 roku. Była wdową od dwóch lat i wypełniała
swój czas obserwując ręce hazardzistów przy stole do ruletki w kasynie, tak jak
nauczył ją jej mąż. Pewnej nocy zręczne dłonie młodego mężczyzny, niewiele
starszego niż jej dwóch synów przyciągnęły jej uwagę i nie mogła już ich
puścić. Nie wiedziała wtedy, że hazardzista, do którego należały był
polsko-austriackim arystokratą ani nie mogła sobie wyobrazić, że spotkanie to
przewróci jej życie do góry nogami przez najbliższe dwadzieścia cztery godziny
i (aby go uratować od samego siebie) narazi na szwank reputację. Nie mogła
powstrzymać się od przygody, ale jak się okazało, nie jest tak łatwo
zreformować hazardzistę, jak myślała.
„Nowela
szachowa” Stefana Zweiga to także jego pożegnanie z
pisarstwem. W lutym 1942 r., krótko po ukończeniu noweli Zweig, urodzony w
Austrii, ale w tym czasie mieszkający na emigracji w Brazylii, popełnił
samobójstwo ze swoją żoną Lotte. Nie dożył sukcesu tej książki. Została
przetłumaczona na kilka języków, sprzedano ją w milionach egzemplarzy i jest
uważana za jedno z najlepszych literackich przedstawień szachów. Ale nowela
wciąż wywołuje dwuznaczne uczucia. Zweig po raz kolejny demonstruje swoją wielką
sztukę zacieśniania opowieści, a czytelnik z zapartym tchem śledzi losy doktora
B., głównego bohatera powieści: naziści torturowali go w więzieniu, więc aby
nie oszaleć „ucieka” w świat szachów, rozgrywając tysiące gier przeciwko sobie.
Kiedy zostaje wydalony z kraju na statku, który ma wywieźć go na wygnanie,
spotyka mistrza świata w szachach Mirko Czentovica - i gra przeciwko niemu, aby
sprawdzić, czy potrafi grać w prawdziwe szachy z prawdziwym zawodnikiem
szachowym. Symbolicznie pojedynek między Dr. B. i Czentoviciem
oznacza walkę między kulturą, edukacją i intelektem, którą reprezentuje B., a
światem narodowego socjalizmu, który symbolizuje Czentovic. Jako szachista
Czentovic szybko zyskał sławę, ale jako człowiek był tępy i płytki, zainteresowany
tylko pieniędzmi i władzą.
Uczucia, w
tym miłość – podobnie jak w „Amoku”
czy „24 godzinach z życia kobiety”–w pewnym
sensie przyczyniły się do upadku postaci. Śmierć i fakt, że ukochany nawet w
obliczu śmierci i czułego listu nie mógł przypomnieć sobie kobiety, dla której
był wszystkim, oznacza porażkę. Nieznajoma podążała za swoimi uczuciami i padła
ich ofiarą. Bez ukochanego mężczyzny nie mogła sobie wyobrazić życia, a kiedy
śmierć zabrała jej ostatnią nadzieję na szczęście – jej dziecko –nie była w
stanie przeżyć. Z drugiej jednak strony należy zauważyć, że bohaterka w pewnym
sensie odniosła zwycięstwo, gdyż jej uczucie nigdy nie straciło na
intensywności. Ona sama zresztą nie postrzegała siebie jako ofiarę, wręcz
przeciwnie - nawet u kresu życia dziękuje mężczyźnie, któremu zawdzięcza jedyne
szczęście.
Inna
opowieść rozpoczyna się, kiedy Roland - bohater opowiadania „W odmęcie uczuć” świętuje swoje
sześćdziesiąte urodziny i trzydziestą rocznicę nauczania na Wydziale Języków i
Literatury. Jego koledzy i studenci stworzyli mu książkę-prezent, która była
kompletną biografią jego kariery naukowej. Brakowało tylko opisu tego, kto
zainspirował go do rozpoczęcia kariery naukowej. Pozostała część opowiadania
dotyczyła młodości Rolanda i jego doświadczeń z nauczycielem, które
zainspirował jego drogę akademicką. Roland uczęszczał na uniwersytet w
Berlinie, gdzie był znudzony i pozbawiony inspiracji, w wyniku czego nie brał
do siebie poważnie swoich studiów. Spędzał miesiące leniuchując w kawiarniach i
śpiąc z wieloma kobietami zamiast uczęszczać w wykładach. Pewnego dnia jego
ojciec pojawia się niezapowiedziany w jego berlińskim mieszkaniu i zastaje
Rolanda in flagranti z dziewczyną. Ten incydent tworzy bardzo zabawną i
niezręczną scenę w książce. Roland jest tak zawstydzony swoim zachowaniem, że
zgadza się opuścić Berlin i studiować na uniwersytecie w małym prowincjonalnym
miasteczku w środkowych Niemczech. Tam spotyka nauczyciela, który zmieni jego
życie i napełni go trwającą całe życie pasją do literatury. Kiedy po raz
pierwszy przybywa na swój nowy uniwersytet, Roland wysłuchuje wykładu o
Szekspirze, który wygłasza charyzmatyczny profesor. Wszyscy słuchający studenci
są urzeczeni swoim wykładowcą. Roland proponuje profesorowi pomoc w opracowaniu
planu na rozwinięcie Uniwersytetu oraz pomoc przy pisaniu książki
filologicznej. Mieszka w tym samym budynku, co nauczyciel i jego żona, więc
szybko powstaje między nimi bardzo bliska więź. Roland zjada posiłki z parą,
spędza wieczory w gabinecie nauczyciela, a nawet organizuje różne spotkania
towarzyskie. Profesor jednak czasem jest przyjazny, a czasem trzyma go na
dystans. Student nie wie, co o tym myśleć i wręcz cierpi psychicznie. W końcu
profesor wyznaje mu powód swojego zachowania.
Od samego
początku staje się jasne, że nauczyciel i jego żona tworzą bardzo dziwne
małżeństwo. Nigdy nie okazują sobie nawzajem uczuć i wydają się być bardziej
współlokatorami niż mężem i żoną. Kiedy Roland spędza czas z żoną profesora,
sugeruje jej, że nie są szczęśliwym małżeństwem i że nauczyciel jest raczej
trudną osobą do życia. Ale prawdziwe szczegóły dotyczące specyficznych relacji
między mężem i żoną nie zostają ujawnione do samego końca książki. Przez cały
czas spędzany z nauczycielem Rolanda prześladują ciągłe zmiany nastroju jego
mentora. Czasami jego nauczyciel jest zachęcający i uprzejmy, a potem nagle
staje się obraźliwy, odległy i zimny. Roland ciężko pracuje na studiach, aby
zaimponować swojemu nauczycielowi, nawet ze szkodą dla swojego zdrowia
psychicznego i fizycznego. Roland ma wrażenie, że „chodzi po skorupkach jaj”,
ponieważ nigdy nie wie, czy jego nauczyciel będzie dziś uprzejmy czy okrutny.
Uczucia nauczyciela i powody jego zmiennego zachowania nie są ujawniane do
końca książki. Opowiadanie Stefana Zweig jest bardzo interesujące z tego
powodu, że, przypomina czytelnikowi, że często nauczyciel (wykładowca) nigdy
nie wie, jaki wpływ może mieć na życie i karierę swoich uczniów lub studentów.
Roland poznał takiego człowieka, któremu podziękował za długą i udaną karierę,
ale nigdy nie powiedział swojemu nauczycielowi o wpływie, jaki miał na jego
intelektualną drogę życiową i zawodową. Znaczące jest to, że w opowiadaniu
nigdy nie pada imię profesora; pozostaje on bezimienną istotą, chociaż ma tak
niesamowity wpływ na los Rolanda. Co więcej, nie może być bardziej trafnego
tytułu dla tej książki niż: „W odmęcie
uczuć”. Roland jest zdezorientowany swoim stosunkiem do nauczyciela, a
także jest zagubiony relacją między profesorem i jego żoną. I do samego końca
czytelnik jest niepewny, co dokładnie dzieje się z nauczycielem. To
wzruszające, mocne i krótkie opowiadanie, które gorąco polecam.
Postaci Zweiga, autorki z „Listu
od nieznajomej” czy lekarza z „Amoku”,
są przykładami na to, że gdy człowiek całkiem zawierzy swoim uczuciom, może to
nieść ze sobą fatalne konsekwencje. Bohaterowie zatracają się w wartościach,
które wyznają i za które walczą, na koniec ponoszą śmierć. Lekarz popełnia
samobójstwo chcąc wyświadczyć zmarłej ostatnią przysługę i dotrzymać
przyrzeczenia; autorka listu po śmierci syna nie odnajduje w sobie woli walki i
ulega chorobie, która zabrała jej dziecko. Wśród postaci Zweiga znaleźć można
także osoby o słabszym charakterze, które popełniają samobójstwo, popadają w
depresję, ulegają hazardowi, zdradzają i w konsekwencji tego żałują. Należy
jednak podkreślić, że Zweig, który wykazywał duże zainteresowanie i wrażliwość
dla duszy człowieka i który w swoich utworach nawiązywał do psychoanalizy Freuda,
nie był ani lekarzem, ani psychologiem, lecz artystą. Jego wizja literacka jest
inspirowana Freudem i zagadnieniem ludzkiej natury, nie jest zaś naukowym
studium przypadku. Zweig posługując się wiedzą z obszaru psychoanalizy
pokazuje, „jakie skutki może wywołać niestałość uczuć, kiedy człowiek zawierza
swym instynktom, nie bacząc na konsekwencje, do jakich może doprowadzić
wsłuchanie się w głos natury”. Jak zauważa Stefan Kaszyński (znawca literatury
austriackiej), Zweig nie ocenia swoich bohaterów w aspekcie moralnym, lecz
przedstawia zmagania się ze słabościami ludzkiej natury i tłumaczy je przy
pomocy psychoanalitycznych teorii, które za życia Zweiga były popularne.