„Oczyszczenie”
Sofi Oksanen
Autor/ (ur. 7 stycznia 1977 w Jyväskylä) –
współczesna pisarka fińska. Jej ojciec
jest Finem, natomiast matka Estonką, co miało
wpływ na literackie zainteresowania pisarki. Studiowała teatrologię na Fińskiej
Akademii Teatralnej.
Tłumaczenie/ Sebastian
Musielak
Tematyka/ Rzadka
okazja poznania świetnej literatury fińskiej i rzeczywistości Estonii, gdzie
rozgrywa się opowiadana historia. Co łączy starą estońską wieśniaczkę z młodą,
zmaltretowaną Rosjanką, którą znajduje przed domem? Sugestywny psychologiczny
portret dwóch kobiet z różnych pokoleń, uwikłanych w tajemnice zbrodni,
namiętności i marzeń o szczęściu. W tle dramat wojenny i panorama czasów chaosu
tuż po rozpadzie ZSRR, gdy „możliwe było absolutnie wszystko - nawet to, czego
człowiek nie potrafił sobie wyobrazić”.
Główny motyw/ Pewnego
jesiennego dnia 1992 roku w zachodniej Estonii Aliide Truu znajduje przed swym
domem młodą dziewczynę, Zarę, uciekinierkę. Wydaje się, że Zara dotarła do
zapadłej estońskiej wioski zupełnie przypadkiem, działając impulsywnie i
uciekając od tyranizującego ją partnera. Aliide podchodzi do dziewczyny z dużą
nieufnością, bo i jej całe dotychczasowe życie oparte było na tym, by tak
naprawdę nie ufać nikomu poza samą sobą. Oksanen
napisała powieść genialną, doskonale skomponowaną, z fantastycznymi portretami
psychologicznymi, z wątkiem obyczajowym tak poprowadzonym, że przypomina
najlepszy kryminał. Jednocześnie jest to szalenie ważny tekst rozliczeniowy, bo
pokazuje uwikłanie estońskiego społeczeństwa w historię, niemożność przywołania
pamięci, amnezję, którą wybiera się często po to, by móc normalnie
funkcjonować.
Cytaty z książki charakteryzujące problematykę utworu:
„Tak wytresować człowieka można tylko strachem, i to w
dużych dawkach”.
„I pies nie przegryzie łańcucha dziedziczności”.
„Upływ czasu można liczyć nie tylko wskazaniami zegara
(…)”.
Na początku recenzji musimy przypomnieć sobie kilka zagadnień historycznych
dotyczących Estonii. Pozwoli nam to na lepsze zrozumienie książki Sofi Oksanem „Oczyszczenie”. Pośród
krajów, które w czasie II wojny światowej znalazły się w strefie interesów
Związku Radzieckiego, wyróżniają się państwa bałtyckie. Po zakończeniu wojny
Estonia, Łotwa i Litwa, należące podobnie jak inne kraje europejskie do Ligi
Narodów, nie zdołały odzyskać niepodległości utraconej na mocy
niemiecko-radzieckiego paktu o nieagresji (tzw. pakt Ribbentrop-Mołotow czy też
pakt Hitler-Stalin). Związek Radziecki wcielił w życie jego ustalenia w połowie
czerwca 1940 roku, dokonując okupacji wszystkich trzech republik nadbałtyckich.
Na konferencjach w Teheranie, Jałcie i Poczdamie alianci ostatecznie wyrazili
milczącą zgodę na włączenie państw bałtyckich do Związku Radzieckiego. Jednak w związku z zimną wojną państwa zachodnie mogły
nie uznawać aneksji krajów bałtyckich przez Związek Radziecki. Podstawą tej
polityki była wypowiedź amerykańskiego podsekretarza stanu Sumnera Wellesa,
który 23 lipca 1940 roku oświadczył, iż Stany Zjednoczone nie akceptują
bezprawnego zajęcia terytorium państw nadbałtyckich. Politykę tę kontynuowano przez pół wieku. To właśnie
ona, a także wola obywateli państw bałtyckich sprawiły, iż po upadku ZSRR w
1991 roku udało się na nowo stworzyć państwowość Estonii, Łotwy i Litwy. W
odróżnieniu od innych republik radzieckich Estonia, Łotwa i Litwa nie są, zatem
państwami, które narodziły się dopiero po rozpadzie radzieckiego imperium.
W latach 1940-41, gdy trwała radziecka
okupacja Estonii, z powodów politycznych aresztowano nawet 8 tys. osób, które
na początku wojny trafiły do obozów odosobnienia. Jednakże przynajmniej 300
osób skazano na śmierć i jeszcze na terytorium Estonii stracono. W czerwcu 1941
roku 10 tys. mężczyzn, kobiet i dzieci deportowano do Związku Radzieckiego.
Najbardziej bolesnym skutkiem radzieckiej okupacji były ogromne straty w
ludziach i szybkie zmniejszenie odsetka Estończyków w społeczeństwie. Większość
estońskich rodzin straciła swoich bliskich w działaniach wojennych, obozach
jenieckich, za sprawą deportacji lub ucieczki za granicę podczas najazdu Armii
Czerwonej. Estońskie elity oraz rolnicy sprzeciwiający się władzom państwowym
byli ofiarami ucisku ze strony partii komunistycznej; towarzyszył temu niski
standard życia. Wszystko to nastawiło przeważającą część Estończyków przeciw
Związkowi Radzieckiemu, choć byli oni członkami Partii Komunistycznej. Pomimo
to większość estońskich obywateli postrzegała reżim sowiecki, jako czasowy i
wierzyła w jego koniec.
Na
początku lat 1990-ych rozpoczęto usuwanie pomników i tablic pamiątkowych
radzieckich – zwłaszcza tych, które były poświęcone Leninowi i innym postaciom
reżimu komunistycznego i które stały we wszystkich większych miastach. W
Estonii istnieje około stu pomników ku czci żołnierzy Armii Czerwonej poległych
w II wojnie światowej, a także komunistów. Mają one duże znaczenie emocjonalne
i nostalgiczne w okolicach zamieszkałych przez ludność rosyjską. Nierzadko
zapomniano już, dlaczego w ogóle wzniesiono dany pomnik. Mimo to w całej
Estonii można napotkać na monumenty poświęcone ludziom, którzy samych siebie
określali mianem komunistów i „wywrotowców”.
Powieść Sofi Oksanen „Oczyszczenie”
skupia się przede wszystkim na życiu dwóch kobiet: Aliide Truu, estońskiej
chłopki oraz jej siostrzenicy Zary Pekk. Historia Aliide jest związana z rokiem
1936, to znaczy pod koniec krótkiego okresu
niepodległości Estonii, podczas gdy historia Zary jest opowiedziana już
po upadku Związku Radzieckiego od 1991 roku. Obie
kobiety doświadczają przemocy seksualnej: Aliide podczas przesłuchań przez tajną policję w estońskiej Republice Radzieckiej
(ESSR) na początku wojny, natomiast Zara z rąk rosyjskiego alfonsa, który
zmusza ją do niewolnictwa seksualnego w Niemczech po upadku komunizmu. Zara i Aliide spotykają się po raz pierwszy na
początku lat 90., XX wieku, kiedy Zara próbuje uciec przed swoim prześladowcą.
Ucieka z niemieckiego domu publicznego przez Polskę, Litwę, Łotwę do Estonii,
ponieważ chce odnaleźć wioskę babci, z której została wygnana do Władywostoku w
1949 roku za rzekome zbrodnie przeciwko socjalizmowi. Jak się później dowiemy,
to wygnanie jest częścią historycznych powojennych deportacji obywateli Estonii.
Wywózka Ingel była wynikiem donosu jej siostry Aliide, która była wówczas żoną
oddanego komunisty Martina Truu. Główną
przyczyną nienawiści Aliide do jej siostry Ingel, która później stanie się
babcią Zary, jest małżeństwo Ingel z Hankiem Pekkiem, jedynym mężczyzną,
którego Aliide była w stanie kochać. Hans był członkiem antyradzieckiej grupy
partyzanckiej i krótko walczył po stronie Niemców, gdy Wehrmacht wkroczył do
Estonii, aby wypędzić siły radzieckie w 1941 roku. Hans wrócił do swojej wioski
i został ukryty przez Aliide i Ingel w sekretnym pokoju w ich domu. Bite,
torturowane, przesłuchiwane nie wydają bliskiego człowieka. Hans nie jest
jednak ważny w tej historii, jego obecność za ścianą stanowi, bowiem tylko
pretekst, by opowiadać, jak radziły sobie kobiety zmuszone do pracy w
gospodarstwie, jak bały się strzałów w lesie i jak po wojnie zadawano im rozmaite
cierpienia, by wydały swoich bliskich – teraz wrogów ludu. Ten subwersywny, rewindykacyjny charakter
opowieści odnajduje potwierdzenie w konstrukcjach narracyjnych, bo autorka w
strategii odwracania porządku „po nitce do kłębka” idzie konsekwentnie przez
wszystkie poziomy powieściowego świata. Oksanen rozbija różne schematy, które
znamy z filmowych i literackich popularnych historii o wojnie: Aliide, by
chronić Hansa-partyzanta, zabija, szantażuje, wysyła na zesłanie. W „świecie”
Sofi Oksanen nie istnieje żadna wartość absolutna, którą udawałoby się jakoś
obronić, nie porzucić jej, gdy nadciągnie niebezpieczeństwo. W „Oczyszczeniu”
„rzuca się na stół do tortur” małą dziewczynkę, jej matka pozwala
na to, by bronić swego męża, ukrywającego się we wsi. Aliide, jako samotna
kobieta, doświadcza zbiorowego gwałtu. Aby więc zapobiec takim sytuacjom w
przyszłości, wychodzi za mąż za najżarliwszego komunistę we wsi. Po deportacji Ingel ze swoją córką Lindą, Aliide nadal
mieszka w domu rodzinnym ze swoim mężem Martinem, jednocześnie ukrywa Hansa.
Te dramatyczne kobiece losy są, zatem oskarżeniem świata męskiego, jego
zakłamanego systemu wartości, takiego przebiegu procesu historycznego, w ramach,
którego to kobieta zawsze więcej traci: dom, dzieci, godność, integralność
cielesną, dobre imię. Sofi Oksanen zdaje się mówić, że nie tylko męski popęd
seksualny ma charakter prymitywny i destruktywny, że popęd polityczny równa się
z nim na skali zniszczeń. Nie ma u niej pociągającego obrazu wojny, nie ma
wpisanych żadnych wyższych znaczeń, ponieważ celem wszystkich kobiecych
wysiłków jest jedynie ocalenie życia, biologicznego istnienia, którego nie ima
się żadna ideologia. Nie ma zderzenia wartości, bo kruche kobiece ciało zawsze
ugina się wobec męskiej przemocy.
Ostatecznie jednak staje się dla Aliide jasne, że Hans nigdy jej nie
pokocha, a kiedy Hans niebezpiecznie zaczyna tracić kontrolę nad sobą, Aliide
pomału traci cierpliwość i zaczyna bać się o swoje życie. Wiele lat później,
kiedy Zara wraca do wioski i szuka pomocy u Aliide przed rosyjskim alfonsem,
Paszą i jego poplecznikiem, byłym oficerem KGB Lavrentim, Aliide ponownie
zwraca się do przemocy, strzelając do obu mężczyzn schowanym pistoletem Hansa
jeszcze z czasów II wojny światowej. Daje pieniądze oraz dokumenty własności
ziemi dziewczynie, aby mogła uciec do domu do Władywostoku. Aliide sama planuje
spalić się w własnym domu, w którym pod podłogą pochowany jest Hans.
Jak pokazuje
powyższe podsumowanie, jest to powieść pełna incydentów i dramatów,
prawdopodobnie nawet melodramatyczna w swojej konstrukcji. Po części z powodu
tych cech pozytywny odbiór powieści poza Estonią był poprzedzony szeroko
zakrojoną i kontrowersyjną debatą w prasie krajowej w Estonii. Moje
spostrzeżenie na temat powieści Sofi Oksanen jest takie, że autorka bardzo
dobrze wykorzystuje konwencje literatury popularnej z jej melodramatycznymi
zwrotami akcji, zbiegami okoliczności i przedstawieniami skrajnych doświadczeń,
aby zwrócić uwagę na ofiary i ich cierpienia. „Kreśli” wyraźne powiązania
między ofiarami i sprawcami. Dla czytelnika polskiego perspektywa
Finko-Estonki, paradoksalnie, wydaje się naturalna, bliska. Oksanen odwołuje
się do II wojny światowej, do doświadczeń małego narodu, który ulec musi
dominacji Związku Radzieckiego – Polakom łatwo się, zatem utożsamić z losami
jej bohaterów. Wydaje się, że czytamy o sobie: walka partyzantów z komunistami
w latach 40., „czyszczenie” podziemia, umacnianie władzy ludowej i wiodąca rola
towarzyszy z ZSRR w Estonii przebiegały podobnie jak w Polsce. Jednocześnie
autorka opowiada o świecie wojennym zupełnie nam obcym: zanim nastało w Estonii
panowanie komunistów, silne były wpływy nazistów, spora część społeczeństwa
popierała też wojnę Hitlera, widziała siebie, jako nadludzi, wyraźnie
odróżniając się od żydowskich i słowiańskich obywateli. Takich doświadczeń
Polacy w latach 40. nie mieli, a jak pokazuje wyraźnie Oksanen, los wspólnoty
kuszonej przez dwa totalitaryzmy, zbyt słabej politycznie, by móc podjąć walkę,
jest losem wybitnie demoralizującym, konstruującym dylematy trudne do pojęcia
dla kogoś spoza żelaznej kurtyny.
Co ważne, w książce „Oczyszczenie”
stereotyp zła gromadzi się w przestrzeni miejskiej, dlatego Zara ucieka na
wieś. Wyraźna antyteza powstaje między wrogimi ulicami Tallina a ratującymi
obszarami wiejskimi. Przejście od złego miasta do pozytywnie zakodowanej natury
przywołuje mit natury, jako wyzwalający, mimo że dom i estońska wioska „służyła”,
jako miejsce najszczęśliwszych jak i najbardziej makabrycznych wydarzeń w życiu
rodzinnym, jednak Zara nie jest świadoma tych ponurych faktów. Wręcz
przeciwnie, kultywuje w swoim umyśle wyidealizowany obraz przedwojennej
przeszłości. Idealizujące przedstawienie estońskiego domu, jako czegoś
stabilnego i ponadczasowego, a także ściśle związanego z naturą i jej rytmem,
można postrzegać, jako część mitycznej perspektywy osadzonej w powieści,
odziedziczonej przez Zarę po jej babci Ingel w „tajnym języku” - przedwojennym estońskim
- który dzielą, mieszkając w klaustrofobicznym mieszkaniu komunalnym we
Władywostoku. Symboliczny powrót Zary do estońskiego domu (i przejście z
wyimaginowanego miejsca post pamięci do prawdziwego miejsca) można odczytać,
jako spełnienie utopijnego marzenia emigrantów o powrocie do utraconego zaginionego
raju.
Ponadto perspektywa idealizująca dom w „Oczyszczeniu” przylega do typowej
narracyjnej kontrastującej natury, jako „świętej czasoprzestrzeni nieskażonej
duchowości” z kulturą i cywilizacją / miastem, jako „profanum”. W książce
bluźniercze miasto reprezentuje porządki patriarchalne i kolonialne:
totalitarny reżim radziecki (Władywostok), globalny kapitalizm (Berlin) i
opresyjne stereotypy dotyczące poradzieckich części Europy (Tallin). Inną cechą
typową dla tej narracji jest to, że wyidealizowany - i, co ważne, wyobrażony -
dom (ziemia) jest przedstawiane, jako otwarta przestrzeń (natura) i
skontrastowany ze zbyt realnym klaustrofobicznym życiem na wygnaniu,
wyobrażonym w malutkim komunalnym mieszkaniu we Władywostoku i podobnym do
więzienia mieszkaniu w Berlinie, gdzie Zara jest zamknięta, a także w
ograniczonej przestrzeni samochodu, w którym Zara jedzie z Berlina do Tallina.
Sofi Oksanen nie
chce jednak być ani pisarką narodową, ani eksportową. „Klucz” polityczny nie
jest dla niej najważniejszy, choć obsesyjnie w kolejnych tekstach wraca ona do
podległości estońskiej wobec nazistów i komunistów. To, co wydaje się dla jej
pisarstwa najbardziej istotne, to starcie żeńsko-męskie na tle wydarzeń
historycznych. Zmiana optyki z męskiej na kobiecą przekształca zupełnie sensy
wypełniające opowieści wojenne. Każda z nich przesuwa punkt ciężkości z
mężczyzny na kobietę, pokazuje wojnę, jako szereg czynności absurdalnych,
mężczyzn zaś, jako głupców, którzy dają się uwodzić ideologii. U Sofi Oksanen w
tę męską wojnę kobiety zostają uwikłane nie z własnej woli, lecz z powodu
męskiej decyzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz