„Ciężki
piasek”
Anatolij
Rybakow
Autor/ (ros.
Анатолий Наумович Рыбаков, właśc. Anatolij Naumowicz Aronow, ros. Анатолий
Наумович Аронов; ur. 1 stycznia?/14 stycznia 1911 we wsi Dzierżanowka, Imperium
Rosyjskie, zm. 23 grudnia 1998 w Nowym Jorku, USA) – rosyjski
pisarz. Autor utworów dla młodzieży i dokumentujących okres represji
stalinowskich. W 1934 został aresztowany przez NKWD i zesłany na Syberię. Pod
koniec zsyłki pracował jako pracownik transportowy. Podczas II wojny światowej
pełnił służbę jako dowódca czołgu. Po wojnie rozpoczął działalność
literacką. Debiutował w roku 1948, publikując powieść dla młodzieży pt.
„Kordzik”. Jego najpopularniejsze dzieło to powieść „Dzieci Arbatu”, która
składa się z pięciu części. Pierwsza, od której pochodzi tytuł całości, opisuje
życie w okresie poprzedzającym wielki terror (1933–1934) i w trakcie jego trwania,
przez pryzmat doświadczeń zwykłych obywateli. Po upadku Związku Radzieckiego
autor wyjechał do USA i tam też opublikował „Wspomnienia”. Zmarł w 1998 roku.
Został pochowany na Cmentarzu Kuncewskim w Moskwie.
Tłumaczenie/ Aleksander
Bogdański
Tytuł oryginału/ ru Tiażołyj
piesok, Тяжёлый песок
Tematyka/ Narrator –
Borys Jakowlewicz Iwanowski przy użyciu retrospektywnych fragmentów kreśli
historię swego rodu, począwszy od dziadka ze strony ojca, profesora medycyny w
Bazylei. Uwaga skupia się jednak głównie na synu profesora a ojcu narratora –
Jakubie, który porzucił rodzinną tradycję, wyjechał na Ukrainę i tam spotkał
swą miłość i przeznaczenie – najpiękniejszą w miasteczku, ba! w całej okolicy
młodziutką Żydówkę, Rachelę Rachlenko. Koleje losów familii w istocie
mają w sobie coś z ducha opowieści braci Singerów. Jednak wojna jest cezurą,
która kładzie kres zwyczajnemu życiu, a dla bohaterów jest początkiem
tragicznego końca. Dla czytelników wizja zagłady ukraińskich Żydów, pomimo
ogromu opisywanych krzywd, jest bardzo wartościowa. Niewiele bowiem wydano
książek poświęconych tej tematyce. Autor krok po kroku prezentuje sytuację
miasteczka, opisuje postawy mieszkańców wobec zagrożenia i definiuje stan ich
świadomości.
Główny motyw/ „Ciężki
piasek” to opowieść o losach Żydów na Ukrainie przed i w trakcie II Wojny
Światowej. Na przykładzie rodziny Iwanowskich i Rachlenków oraz ich sąsiadów
autor pokazuje koloryt lokalny żydowskiego miasteczka, przemiany zachodzące w
stylu życia i świadomości, wraz z przemianami historyczno-politycznymi i
wreszcie – czasy wojny, które położyły kres wszystkiemu.
Cytaty z
książki charakteryzujące problematykę utworu:
„A podobne nieroby z reguły
miewają i pracowitą żonę, i pracowite dzieci. Takie jest prawo natury”.
„Nie widziała nic poza niebem,
sosnowym lasem i rzeką, a tu proszę, maleńki książę ze Szwajcarii…”.
„Matka była kobietą w pełnym
znaczeniu tego słowa, to znaczy potrafiła kogoś przyciągać do siebie, a
równocześnie trzymać go na dystans – najbardziej perfidna cecha kobieca”.
„Wielka historia zaćmiła małą.
Chociaż może właśnie takie małe, drobniutkie historyjki, miliony takich
drobniutkich historyjek, tworzą zasadniczy zrąb historii ludzkości”.
„Gdy zaś subiekt zostaje
kochankiem żony swojego pryncypała, to pieniądze szefa traktuje jak swoje
własne”.
„Jako praktyk z wieloletnim
doświadczeniem powiadam wam: żadna część ciała nie jest tak wrażliwa na
ubranie, jak noga na obuwie”.
„Dla niego religia była raczej
formą jego narodowego istnienia, świętem, odpoczynkiem od trudów i trosk,
fundamentem porządku, w którym żył”.
„Co innego klepać biedę we
własnym kraju, a co innego być żebraczką wśród bogatych krewnych”.
„Ale, jak wiecie, szczęście
jest pojęciem względnym...”.
„W miarę upływu lat godzimy się
z wieloma rzeczami, nic się na to nie poradzi, takie jest życie...”.
„Na pierwszy rzut oka – ogień i
woda, ale miłość zaciera wszelkie różnice”.
„Jeżeli można popełnić
największy nonsens w imię miłości, kiedy się jest młodym, to zrozumieć takie
postępowanie, a może nawet pożałować, że samemu nic podobnego się nie przeżyło,
można dopiero, kiedy jest się człowiekiem dojrzałym”.
„(...) fotografia przekazuje
jedynie wygląd zewnętrzny człowieka, a portret malarski odzwierciedla jego
świat wewnętrzny”.
„Nie idzie o to, w jakiej
sytuacji człowiek raptem się znajdzie – to często nie zależy od niego. Ważne
jest, jak potrafi z tej sytuacji wybrnąć – a to zawsze zależy wyłącznie od
niego samego”.
„Kiedy człowiek calutki dzień
ma przed sobą zelówki, obcasy i przyszwy, to pragnie czegoś dla duszy,
chodzenie na tańce nie wystarcza”.
„Każdy naród ma swoje pieśni,
każdy naród je lubi, w nich zawarta jest jego dusza”.
„Wtedy obowiązywała taka
zasada: udowodnij, że nie jesteś krewnym”.
„(…) tak już jest, przecież
nawet kiedy umiera bliski człowiek, życie nadal biegnie swoim torem”.
„Majakowski powiedział:
>Nasza planeta jest źle przystosowana do radości<. Możliwe, nie wiem… Ale
to, że nasze życie jest źle przystosowane do miłości – to nie ulega kwestii”.
„O jakim uczuciu może być w
ogóle mowa, kiedy sprawa dotyczy przywłaszczenia sobie mienia społecznego,
defraudacji i niewykonania planu? Obok takich słów słowo >miłość< brzmi
jak kpina. Kpina z sądu”.
„W korespondencji z kobietą
zawarta jest tajemnica, której nie potrafię wytłumaczyć. Rozłąka oddala, ale
zarazem zbliża”.
„(…) hardy i dumny jak polski
szlachcic i natrętny jak żebrak z żydowskiego cmentarza”.
„Ale do tego, żeby zmienić
ludzi w bydło, trzeba wyplenić z nich wszystko co ludzkie, zabić wszystko, co
jest właściwe ludzkiej istocie, przede wszystkim godność”.
„Jednakże z drugiej strony, w
cokolwiek by ubrać Wenus z Milo, zawsze pozostanie ona sobą”.
Dynamiczny,
kilkuletni okres „odwilży Chruszczowa” w Związku Radzieckim przeszedł w
wolniejszą, mniej romantyczną erę znaną jako stagnacja (zastoi). Termin ten
odnosi się przede wszystkim do powolnej koniunktury gospodarczej za rządów
Leonida Breżniewa w latach 70-tych XX wieku. Jednakże pod względem twórczości
kulturalnej i literackiej okres ten nie był wcale martwy. Publikując swoje
dzieła w samizdacie i tamizdacie, radzieccy pisarze związani z ruchem
dysydenckim w dalszym ciągu wywierali presję na reżim i wspierali rozwijającą
się podziemną scenę literacką. Nawet oficjalnie opublikowane prace czasami
przesuwały granice autoryzowanego dyskursu. Kilku usankcjonowanych autorów
nadal podnosiło „kwestię żydowską” w ogóle, zadając pytania dotyczące
Holokaustu. Shoah przyspieszył zatem zasadniczą zmianę w samoświadomości
sowieckich Żydów. Utworzenie państwa Izrael w 1948 r., a także jednoczesna
wizyta Goldy Meir w moskiewskiej synagodze jako pierwszej ambasador państwa
Izrael w Związku Radzieckim spotkały się z wielkim entuzjazmem i żydowską dumą.
Należy zaznaczyć, że w literaturze radzieckiej nie było ścisłego zakazu
poruszania tematu Holokaustu, jednak wszelkie wzmianki o eksterminacji Żydów
podczas II wojny światowej trzeba było formułować ostrożnie i opisywać w
szerszym kontekście. Opowiadania, wiersze, wspomnienia, eseje i artykuły na
temat Holokaustu ukazywały się niemal w każdym numerze jedynego czasopisma
sponsorowanego przez państwo w języku jidysz, „Sowiecki Hejland”, które
ukazywało się dopiero od 1961 roku. Jednak literatura Holokaustu sumiennie
odzwierciedlała oficjalne stanowisko ZSRR w sprawie Wielkiej Wojny
Ojczyźnianej. W celu szerzenia tego przesłania dziennikarze „Sowieckiego
Hejlandu” zadawali sobie trud: po pierwsze opisania nie-Żydów, którzy często
ratowali Żydów na terenach okupowanych; wykazania współpracy wszystkich
narodowości mieszkających na terenach Związku Radzieckiego przeciwko nazistom;
przedstawiania kolaborantów jako ukrytych faszystów; oraz po drugie opisania
żydowskiego oporu jako formy powszechnej, a nie lokalnej, walki z faszystami.
Autorzy, którym udało się z powodzeniem publikować artykuły, opowiadania na
temat Holokaustu, robili to łącząc swoją pracę z oporem przeciwko cenzurze
władzy.
Czy „Ciężki
piasek” Rybakowa to powieść o Holokauście? Nie, raczej o okresie
poprzedzającym Zagładę. Niemniej jednak „Ciężki piasek” rzeczywiście zajmuje
się Holokaustem. Mówiąc dokładniej, autor Anatolij Rybakow, pokazuje nam
nieznaną lub niezbyt dobrze znaną stronę tego zjawiska. Spośród wszystkich
dokumentów, opracowań i świadectw opublikowanych na temat doświadczeń obozów
koncentracyjnych niewiele jest poświęconych losom Żydów na Ukrainie. Czy ludzie
wiedzą, że wszyscy lub większość z nich nigdy nawet nie została deportowana do
fabryk śmierci? Zostali zamordowani na miejscu przez Einsatzkommando na
przykład w wąwozie Babi Jar. Na początku jego opowieści dzieci się bawią,
robotnicy pracują, a starzy ludzie wspominają młodość. Nie wiedzą, nie mogą
wiedzieć, że po drugiej stronie Europy, wysoko w hitlerowskiej hierarchii,
teoretycy „ostatecznego rozwiązania” już ich skazali na śmierć. W mieszance
fikcji i faktów, bolesnej prawdomówności i stłumionego piękna, autor pozwala
wejrzeć nam we wszechświat popiołu i ciszy, którego przeznaczenie, czy tego
chcemy, czy nie, będzie na nas ciążyć. A ostatnie strony czytelnik będzie
przewracać ze ściskiem w gardle.
„Ciężki
piasek” zaczyna się od powrotu profesora medycyny Iwanowskiego i jego syna
Jakuba do obwodu czernihowskiego na Ukrainie. Jak wyjaśnia syn Jakuba Borys,
narrator w powieści, rodzina Iwanowskich pochodziła ze sztetla przy granicy z
Rosją i Białorusią, ale dziadek jako młody człowiek przeniósł się do Bazylei w
Szwajcarii. Chcąc pokazać synowi swoje rodzinne miasto, profesor Iwanowski
zabrał go do Czernihowa w poszukiwaniu korzeni przodków. Podróż Jakuba do Rosji
kończy się romansem. Zakochany w Racheli Rachlenko Jakub odmawia powrotu do
Szwajcarii bez ukochanej. Prawdopodobne jest, że para kochanków wzorowana jest
na biblijnym Jakubie i Racheli, tylko że powieściową parę czeka wspólna
dramatyczna przyszłość. Rybakow oznajmił, że „Ciężki piasek” początkowo miał
być tylko historią miłosną. Zapytany, co skłoniło go do przedstawienia
dwudziestowiecznej tragedii żydowskiej, Rybakow wyjaśnił: „Piszę o ludziach, z
którymi przeżyłem swoje życie. Piszę o moim dziadku, Abrahamie Izaakowiczu
Rybakowie, którego bardzo kochałem; piszę o moich rodzicach i o tych, z którymi
mieszkałem. Ludzie, z którymi się zaprzyjaźniłem i z którymi walczyłem. (Nasza
rodzina) została całkowicie zrusyfikowana. Nie znałem jidysz, byliśmy
ateistami… Ale jestem Żydem. We mnie płynie krew, która przez wieki lała się z
mojego ludu. Poczułem i czuję się Żydem. I umrę jako Żyd”.
Wróćmy jednak do fabuły książki. Czy rodzice Racheli mogli liczyć na małżeństwo córki ze „Szwajcarem”, synem znanego profesora medycyny? Tak, tak. Rachela teraz nie była już po prostu Rachelą Rachlenko, córką szewca Abrahama Rachlenki, była narzeczoną Jakuba Iwanowskiego z Bazylei, syna znanego profesora, właściciela słynnej kliniki. Sytuacja, muszę przyznać, dość delikatna. Ulica rozpatrywała ją z wszelkich możliwych stron, obracała na wszystkie boki. Opinia zgodna była co do tego, że Rachela ma jedną szansę na sto. Jej szansa to uroda, a dziewięćdziesiąt dziewięć „przeciw”: prosta, niewykształcona, niebogata i tak dalej, (i tak dalej), a z drugiej strony – doktorzy, profesorowie, klinika, Szwajcaria, Europa… Do takiego wniosku doszła ulica, a od tego wniosku do kpin pozostawał już jeden krok. Młodzi jednak nie zasypiali gruszek w popiele. Wszyscy byli po stronie Racheli i Jakuba, pragnęli dla nich szczęścia i wszelkiej pomyślności. Czytelnik zapyta dlaczego? Ponieważ Rachela i Jakub się kochali, a miłość podbija świat. Dni powszednie wypełniała krzątanina i codzienne troski. Jakub imał się różnych prac: a to sprzedawał mięso w jatce, a to handlował farbą i gwoździami. Ale wierzcie mi, u podstaw książki leży jednak zainteresowanie romantyczną historią, nikt nie mógł pozostać obojętny wobec pięknej młodej pary: ślicznej Racheli, córki szewca, i subtelnego, delikatnego młodzieńca imieniem Jakub z dalekiego miasta Bazylea. Mniej więcej do lat 30. XX wieku rodzina okrzepła, żyła przyzwoicie, i nadszedł czas, aby życie Racheli i Jakuba zaczęło zbierać owoce ich trudów i trosk, bowiem sprowadzało się do tego, żeby wychować dzieci i wyprowadzić ich na ludzi. Sami pracowali ciężko, nie rozstrzygali światowych problemów, żyli jedno dla drugiego.
Miasteczko
sportretowane w książce „Ciężki piasek" zupełnie nie przypomina sztetla z
książek Szolema Alejchema. Rahlenko to nie tylko rodzina, ale klan z
niezliczonymi braćmi, siostrami, synami, córkami, teściami, siostrzeńcami i
siostrzenicami. Nie byli to Rothschildowie, lecz rzemieślnicy, samowystarczalni
robotnicy, dumni, ani bogaci, ani ubodzy. Abram, głowa rodziny, odznaczał się
niezwykłą siłą fizyczną i żelaznym charakterem. Był gabajem[1] w miejscowej
synagodze, choć nie był ortodoksyjnym Żydem: „Dla niego religia była raczej
formą jego narodowego istnienia, świętem, odpoczynkiem od trudów i trosk,
fundamentem porządku, w którym żył”. Miejscowi Żydzi żyli w pokoju ze swoimi
rosyjskimi, białoruskimi i ukraińskimi sąsiadami. Nawet gdy wybucha wojna, a w
jej następstwie rewolucja i wojna domowa, nie dochodziło do większych
wstrząsów. W rzeczywistości zaskakująco niewiele zmienia się w życiu naszych
bohaterów, gdy bolszewicy dochodzą do władzy, może z wyjątkiem tego, że
Rahlenko, z których większość to szewcy, idą teraz do pracy w nowej lokalnej
fabryce obuwia. Jeden z wujów, Misza, zostaje bohaterem wojny domowej, ale po
błyskawicznej karierze zostaje zdegradowany za okazanie miłosierdzia miejscowej
ludności, która miała zostać stracona za drobne wykroczenie, a której wyrok
został złagodzony po jego interwencji. Większość Rahlenków nie angażuje się w
politykę; są po prostu zwykłymi, praworządnymi obywatelami radzieckimi, głęboko
zakorzenionymi w ojczystej ziemi i dobrymi patriotami. Warunki życia w mieście
stopniowo się poprawiały, rodzina nadal znajdowała się w centrum wszystkich
większych i małych smutków i radości miasteczka. W pierwszych dniach wielkiej
stalinowskiej czystki w latach 30-tych XX wieku Jakub podstępnie został oskarżony
i aresztowany, za przywłaszczenie mienia socjalistycznego, ale rodzina znalazła
doskonałego prawnika, który po około osiemnastu miesiącach wyciąga go z
więzienia. (W większości takich przypadków, w prawdziwym życiu, obecność
prawnika na procesie, w którym oskarżycielem było państwo bolszewickie –
jeśli w ogóle była dozwolona – nie zrobiłaby najmniejszej różnicy). Potem znowu
wybucha wojna, a syn Jakuba i Racheli, Borys – który jest narratorem książki –
zostaje powołany do artylerii. Po pewnym czasie za sprawą znajomości języka
niemieckiego zostaje przeniesiony do jednostki wywiadowczej na pierwszej linii
frontu.
Reszta
rodziny, w tym rodzice Borysa Jakub i Rachela, która pozostała wraz z
pozostałymi sześcioma tysiącami Żydów w mieście, została przeniesiona przez
niemieckie wojska do getta. Brat Racheli, Józef, czarna owca w rodzinie, został
mianowany głową Judenratu i nie do końca zachowywał się moralnie. Miejscowi
Żydzi zmuszani byli do pracy dla Niemców w nieludzkich warunkach; byli głodzeni
i poniżani, tylko na początku zdarzały się sporadyczne przypadki umyślnych
mordów, a wiadomości o masowej eksterminacji Żydów w obozach koncentracyjnych
na terenie okupowanej Polski nie była jeszcze powszechnie znana. Nieliczni
zdrajcy z getta zostali zlikwidowani przez Rahlenków i ich przyjaciół z
konspiracji, jednak po pewnym czasie zdali sobie sprawę, że pozostawanie
w getcie będzie fatalnym błędem. Postanawiają zaangażować się w opór, każdy w
inny sposób. Jakub, na przykład, pomógł zaplanować duży partyzancki atak
zbrojny, który spowodował ogromne straty wśród okupantów. Kiedy Niemcy
zagrozili rozstrzelaniem w odwecie stu zakładników, Jakub dobrowolnie przyznał
się do współpracy z partyzantką, by uratować pozostałych mieszkańców getta, ale
po kilkudniowych torturach umarł. Ostatecznie w getcie wybuchło powstanie.
Większość z mieszkańców getta zginęła w walce obronnej, ale czterysta osób
uciekło, przedostając się do pobliskich lasów. Rachela pozostała z tymi, którzy
stopniowo upadali z sił, zachęcając ich do podjęcia ostatniego zdecydowanego
aktu ucieczki. A potem, po wykonaniu ostatniej misji, „rozpływa się jakby w
powietrzu”. Jeszcze długo miejscowa ludność będzie mówić z podziwem o tym
cudzie.
W ostatniej
scenie książki, która rozgrywa się wiele lat później, Borys i były dowódca
partyzancki o imieniu Sidorow odwiedzają zaniedbany miejscowy żydowski
cmentarz. Nad masową mogiłą znajdują tabliczkę z napisem po rosyjsku: „Niechaj
na zawsze pozostaną w naszej pamięci ofiary hitlerowskiego faszyzmu", a po
niżej w języku hebrajskim widniał napis: „Wenikojsi, domom loj nikojsi
(„Oczyszczę ich krew, której jeszcze nie oczyściłem”. Jest to fragment porannej
modlitwy odmawianej w szabat poprzedzający święto Tisza be-Aw (hebr. dziewiąty
dzień miesiąca aw)[2]. Sidorow pyta Borysa, czy rosyjski tekst został wiernie
przetłumaczony na język hebrajski? Wszystko, co Borys nauczył się po hebrajsku
w dzieciństwie w chederze, zapomniał: „A jednak po pięćdziesięciu niemal
latach, z niezbadanych, odwiecznych głębin pamięci wyłoniły się przede mną te
właśnie litery, te słowa, przypomniałem je sobie i przeczytam” – powiedział
Borys i odpowiedział: „Tak, wszystko jest w porządku, każde słowo”. Borys
oczywiście skłamał. Borys poprosił świadków, aby pokazali miejsce pochówków
jego rodziców. Jednak podczas ekshumacji nie odnaleziono ich ciał.
Temat
Holocaustu poruszony w książce „Ciężki piasek” był w Związku Radzieckim tematem
tabu z wielu powodów. Nie wspominając o tym, że Żydzi zostali wytypowani do
eksterminacji przez nazistów jako piersi przed Słowianami, ani że naziści mieli
w tym procesie znaczącą pomoc ze strony współmieszkańców nie-Żydów na terenach
okupowanych. Z drugiej strony, krzywdząca plotka głosiła, że Żydzi zostali
wymordowani, ponieważ byli zbyt słabi i naiwni, by stawić opór. Rybakow
polemizuje z tymi, którzy to kłamstwo rozpowszechniali – nazywa ich wręcz
idiotami lub ludźmi, którzy nie mają pojęcia jak wygląda wojna i działania
wojenne. Zwraca uwagę, że większość osób przebywających w gettach na terenie
Europy Wschodniej to w większości byli ludzie starsi, bardzo młodzi, dzieci lub
chorzy, ponieważ wszyscy mężczyźni w wieku poborowym służyli w wojsku na
różnych frontach podczas II wojny światowej w Armii Czerwonej. Zwraca też uwagę
na fakt, że setki tysięcy młodych i silnych jeńców radzieckich również zginęło
w obozach i nie stawiało oporu – bo cóż mogli zrobić? Ale to tylko część
odpowiedzi Rybakowa, ponieważ można było uratować więcej Żydów, gdyby istniała
pomoc ze strony miejscowej ludności. Rybakow z bólem wspomina, że wielu spośród
„dobrych sąsiadów" zdradziło Żydów, czy to dlatego, że pożądali ich domów
i majątków, czy też dlatego, że byli po prostu antysemitami. Miejscowa policja
dorównywała w sadyzmie SS. A co z partyzantami? Na północ od Czernihowa
znajdowało się jedno z największych skupisk partyzanckich od początku wojny. To
prawda, że w 1942 r. partyzanci wciąż byli słabo uzbrojeni i nieliczni, a ich
głównym zadaniem było atakowanie Niemców, a nie pomoc prześladowanej ludności
cywilnej. Ale niektórym Żydom udało się przedostać do lasu, aby przyłączyć się
do partyzantów. Historie „powitań”, jakie im zgotowano, nie są etyczne.
Niektórzy zostali przyjęci, ale wielu uciekających z gett zostało przez lokalne
oddziały partyzanckie zamordowanych. Anatolij Rybakow stara się być nadmiernie
ostrożny w radzeniu sobie z tym bolesnym tematem. Dowódca partyzantów Sidorow,
który pojawia się w powieści, jest ostrożny, ale postanawia rozważyć plan
pomocy Żydom pomimo wielu trudności i wielkiego ryzyka, nie mógł poświęcić
wielu środków na ich ratunek ani poświęcić życie wielu żołnierzy podziemia.
Owszem, istniały oddziały partyzanckie, które udzielały pomocy, ale kwestia ta
praktycznie nigdy nie była omawiana w ogromnej literaturze na temat ruchów
partyzanckich, opublikowanej w ciągu ostatnich trzydziestu lat w Rosji – nadal
uważa się, że jest zbyt niepoprawna politycznie, aby się tym zająć.
Po wojnie
Borys żeni się z nie-Żydówką. Ich trzej synowie oficjalnie podkreślają w
dokumentach, że są Żydami. Dlaczego? Ponieważ tylko w taki sposób mogą pokazać
otaczającemu ich światu los kilku milionów Żydów zamordowanych podczas
Holokaustu. „Ale, rozumiecie, syn Gruzina i Rosjanki z reguły uważa się za
Gruzina, syn Uzbeka i Rosjanki – za Uzbeka. A poza tym przecież to nie mąż
przyjmuje nazwisko żony, tylko żona nazwisko męża i dzieci też noszą nazwisko
ojca. Myślę, że moje dzieci postąpiły słusznie". Logika tego argumentu nie
jest do końca przekonująca. Borys wielokrotnie powtarza, że Rosja jest krajem,
który kocha, nie ma innego, i chociaż świetnie mówił w języku rosyjskim,
korzenie rodziny tkwiły w tym kraju, to jednak rzeczywistość polityczna często
temu przeczyła. To samo dotyczy, a fortiori, następnego pokolenia. Ale
rok 1978 w którym Rybakow pisał książkę „Ciężki piasek” nie przypominał już
roku 1928, w którym rozgrywa się akcja książki i w którym jakkolwiek Iwanowscy
i Rahlenkowie kochają swój kraj i jego przywódców, nie czyni z nich Rosjan. To
kolejny bolesny temat, który Rybakow rozważać mógł tylko w swojej psychice, nie
narażając się cenzurze.
[1] Gabaj - (hebr., zbierający [opłaty, podatki]) – wybieralny świecki
urzędnik gminy żydowskiej (kahału). Do jego obowiązków należy w zasadzie
zbieranie podatków i datków dobroczynnych oraz zarządzanie funduszami gminy.
Terminem „gabaj” określa się również urzędnika, który kieruje działalnością
wyspecjalizowanych organizacji gminnych, jak np. chewra kadisza. Gabaj to także
osoba rozstrzygająca o przyznawaniu zaszczytnych funkcji podczas nabożeństwa w
synagodze, jak czytanie Tory czy otwieranie aron ha-kodeszu. Duże gminy mają 12
gabajów – każdy z nich pełni swoją funkcję przez miesiąc w roku i jest nazywany
gabaj chodesz (gabajem miesiąca).
[2] Tego dnia przypada rocznica najtragiczniejszych wydarzeń w historii Żydów.
Wedle tradycji, nieszczęściem, jakie miało wydarzyć się 9. dnia aw było
zburzenie Pierwszej Świątyni przez Babilończyków w 587 r. p.n.e. Dla narodu
żydowskiego był to początek niewoli babilońskiej. Także zniszczenie Drugiej
Świątyni przez Rzymian przypadło na ten dzień w roku 70 n.e. Zniszczenie
Świątyni Jerozolimskiej zakończyło okres istnienia państwa żydowskiego. Wedle
traktatu Taanit 4:6 Miszny także 9. dnia aw roku 135 n.e. Rzymianie zdusili
powstanie Bar Kochby i zabili ponad 500 tys. Żydów. Zniszczono wówczas także
miejsce po świątyni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz