„Czarna bezgwiezdna noc”
Stephen King
Autor/ Stephen King – urodził się w 1947 roku w Portland w USA. Pisarz
specjalizujący się przede wszystkim w literaturze grozy. Stephen King wywodzi
się z rodziny o irlandzko-szkockich korzeniach. Wychowywała go matka, po tym,
jak ojciec opuścił rodzinę. Od dziecka zafascynował się odrealnionymi
historiami literackimi. Na obecną chwilę sprzedano ponad 350 milionów
egzemplarzy książek Stephena Kinga. Na ich podstawie nakręcono kilkanaście
filmów i produkcji telewizyjnych.
Tłumaczenie/ Krzysztof Obłucki, Krzysztof Sokołowski
Tytuł oryginału/ en-us Full dark, no stars
Tematyka/ Stephen King jak nikt potrafi pokazać mrok
ludzkiej duszy. A właściwie potrafi pokazać mrok w każdej duszy… Nawet w tych
porządnych i przyzwoitych ludzi, którzy złe życzenia i uczucia wypychają
głęboko ze swojej świadomości. Zło jest w każdym z nas – tylko u większości
działa wewnętrzny cenzor, który nie wypuszcza zła na wierzch, w sferę czynów
czy chociażby świadomości. King pokazuje sytuacje, kiedy cenzor przestaje
działać.
Główny motyw/ „Czarna bezgwiezdna noc" to zbiór czterech
mikropowieści. „1922" dzieje się na małej farmie, gdzie konflikt między
farmerem a jego żoną przybiera nieoczekiwanie gwałtowną formę. „Wielki
kierowca" i „Dobrane małżeństwo" opowiadają o przemocy wobec kobiet,
a „Dobry interes" (jedyne z opowiadań, w którym znajdziemy zjawiska
nadprzyrodzone) to swoista historia Hioba. Człowieka, któremu dano wszystko i
wszystko zabrano. W każdym opowiadaniu King opisuje działanie sprowokowane
przez uczucia głęboko ludzkie: złość, chęć zemsty, gniew, zazdrość, poczucie
krzywdy. Zgwałcona kobieta chce się zemścić. Mężczyzna, który ciężko pracuje i
wiedzie szare życie źle życzy temu, któremu się powodzi. I nie zawaha się przed
zrealizowaniem swoich życzeń, nawet jeśli ten, któremu się wiedzie, to jego
najlepszy przyjaciel. Inna kobieta dowiaduje się, że jej mąż od wielu lat
prowadzi podwójne życie: jako seryjny morderca oraz troskliwy ojciec rodziny.
I, jak się okazuje, ona też może z tym żyć… Wszystko jest wyraziste, wręcz
jaskrawe, ale bez niedomówień: każdy z nas jest zdolny do najgorszego.
Cytaty z książki charakteryzujące problematykę
utworu:
„Miasta są dla głupców”.
„Wierzę, że w każdym siedzi jakoby inny człowiek”.
„(…) prawo staje się przyjacielem każdego, kto
płaci”.
„Policzek, który mu wymierzyła, stał się wyrokiem
śmierci”.
„Zresztą czy piekło istnieje, czy sami je sobie
robimy na ziemi?”.
„Wcześniej czy później nawet najsolidniejsza trumna
musi spróchnieć i wpuścić życie, by karmiło się śmiercią. Tak działa świat i
jakie to ma znaczenie?”.
„Mówią, że miłość jest ślepa, ale to powiedzenie
głupców. Czasami widzi zbyt dużo”.
„Jeśli Bóg nagradza nas na ziemi za dobre uczynki –
tak sugeruje Stary Testament, a purytanie są o tym święcie przekonani – to może
szatan odwdzięcza się nam za złe”.
„Gabinet bankiera nie różni się prawie wcale od
konfesjonału księdza”.
„Wszyscy jesteśmy skazani na popełnianie błędów”.
„Gdyby ludzie nie fascynowali się psychopatami, nie
kręcono by filmów o szaleńcach w hokejowych maskach i naiwnych ofiarach z
nożyczkami zamiast pleców”.
„Gdy chodzi o ludzkie popapranie i zło, zdaje się,
że jakiekolwiek granice przestają istnieć”.
„Chociaż Norville była bibliotekarką, nigdzie nie
widać było książek”.
„Życie naprawdę naśladuje sztukę, czasami. A im
prymitywniejsza sztuka, tym lepsza imitacja”.
„Kiedy jakaś osoba robi złe rzeczy, a druga o tym
wie, ale jej nie powstrzymuje, obie są tak samo winne”.
„Choć czasami cygaro jest tylko cygarem, a
przypadek jest po prostu przypadkiem”.
„(…) genetyka potrafi być okrutna…”.
„W takim razie wie pan, że ludziom potrzebne są
przedłużenia, bo wszystko dla nich jest za krótkie: krótki termin, krótki
penis, krótki wzrok i tak dalej”.
„Tak, życie to taka trochę za krótka kołdra”.
„(…) każdy czasem kogoś nienawidzi”.
„Wszyscy trzęsiemy się w brzuchu przez dziewięć
miesięcy, a potem kości zostają rzucone”.
„Rachunek prawdopodobieństwa faworyzuje optymistów,
każdy bankier ci to powie”.
„Małżeństwo jest jak dom w ciągłej budowie, każdego
roku spostrzega się nowe pokoje”.
„Czy ktoś naprawdę zna drugiego człowieka?”.
„Nie można wcisnąć z powrotem pasty do tubki”.
„Starych nawyków trudno się pozbyć. Często, jak
uważała, umierają dopiero z nami”.
„Czy można wyobrazić sobie kogoś nikczemniejszego
od złodzieja Biblii?”.
Badacze od niepamiętnych czasów
poświęcają morderstwu wiele uwagi i jest to całkowicie uzasadnione. To
najbardziej fascynujący, tajemniczy i ważki czyn, jaki człowiek może popełnić.
Edward L. Greenspan, jeden z najbardziej znanych kanadyjskich obrońców, specjalizujących
się w sprawach karnych oraz płodny autor książek prawniczych powiedział: „Żadne
przestępstwo nie frapuje nas tak bardzo, jak morderstwo. (…) Jesteśmy
zafascynowani morderstwem, odkąd Kain zabił Abla”. Tak naprawdę sprawcami
większości zabójstw nie są seryjni mordercy, zatwardziali przestępcy ani ludzie
obłąkani. Udowadnia nam to Stephen King w swojej świetnej książce „Czarna
bezgwiezdna noc”.
Niemal we wszystkich mitach motywy
zabójstwa wiążą się z zasobami pochodzącymi albo chęcią zdobycia władzy,
pieniędzy lub kobiety. Biblijna opowieść o Kainie i Ablu niczym aparat
rentgenowski prześwietla psychologiczne mechanizmy konfliktu między rodzeństwem.
Kain zabił swego brata z powodu zazdrości; to Abel w oczach Boga zasłużył na
to, aby jego potomkowie składali ofiary Bogu. Dardanos, syn greckiego boga
Zeusa i śmiertelniczki Elektry, zabił swojego starszego brata, aby zdobyć
królestwo, a następnie wykorzystał uzyskane w ten sposób zasoby, by
zapoczątkować linię książąt trojańskich. Bezwzględna walka o tron, w której
zabicie brata lub siostry oznaczało pozbycie się najgroźniejszego konkurenta w
rywalizacji o władzę i prestiż, stanowi integralną część historii Starego
Kontynentu.
Wielki reżyser filmowy Alfred Hitchcock często sięgał po temat morderstwa. Jego klasyczny thriller Nieznajomy z pociągu, oparty na powieści autorstwa Patricii Highsmith, wskazuje na możliwą rolę fantazji o zabijaniu. W jednej ze scen główny czarny charakter inicjuje grę towarzyską podczas eleganckiego przyjęcia – proponuje gościom, aby wyobrazili sobie, że mogliby popełnić morderstwo. Jedna z zaproszonych kobiet natychmiast podchwytuje ideę tej gry. Opowiadając o swojej fantazji zabicia męża młotkiem, kobieta uśmiecha się z zadowoleniem, co wywołuje przerażenie u pozostałych gości. Nieco później, w pociągu ten sam złoczyńca wykorzystuje fantazje, aby wciągnąć nieznajomego mężczyznę w diaboliczny plan dokonania podwójnego morderstwa. Hitchcock i Highsmith bezwiednie pokazali jeden z najważniejszych mechanizmów psychologicznych, zainstalowanych w mózgu zabójcy – tworzenie scenariuszy i planów morderstwa. A teraz wróćmy do książki „Czarna bezgwiezdna noc” Stephena Kinga… Zbiór 4 minipowieści mistrza grozy, które ujawniają jedną wspólną tajemnicę – ciemną stronę każdego z nas. „Wierzę w to, że w każdym człowieku jest drugi człowiek, obcy…” napisał Wilfred Leland James, bohater pierwszego opowiadania, zatytułowanego „1922”. Stephen King kolejny raz dowodzi, że jest mistrzem mrocznych opowieści. Niezwykłych nowel, połączonych ze sobą tematem kary.
Opowieść snutą przez narratora w
osobie głównego bohatera śledzimy poprzez jego opowiadanie, które zaczyna się w
obskurnym pokoju hotelu Magnolia. Siedząc nad listem, spisując zdanie po zdaniu
swoją spowiedź, odsłania tragiczne wydarzenia, które rozegrały się w pamiętnym
roku 1922, w którym przyszło mu zabić własną żonę. Wilfred Leland James, rolnik
w średnim wieku, utrzymujący siebie i rodzinę z produkcji kukurydzy wiedzie
spokojne, lecz nie pozbawione problemów życie w małej wiosce Hemingford Home w
Nebrasce. Praca na farmie jest dla niego wszystkim co kocha i to właśnie w niej
widzi przyszłość swoją i swojej rodziny. Niestety, zgoła odmienne zdanie ma
jego małżonka Arlette Christina Winters James, posiadaczka większej części
ziemi w ich gospodarstwie, wniesionej do małżeństwa w posagu. Kobieta lubiąca
zaglądać do kieliszka, władająca niewybrednym językiem, miłośniczka modnych
strojów, decyduje się pewnego dnia na opuszczenie męża i wyjazd do miasta,
gdzie wraz z synem ma ułożyć sobie nowe, lepsze życie. Proponuje mu zatem
sprzedaż jej części ziemi, a pieniądze z transakcji zamierza przeznaczyć na
założenie sklepu z sukienkami i bytowanie z dala od wiejskiego zaścianka.
Zniesmaczony tą propozycją i przerażony wizją utraty syna i spadkobiercy,
Wilfred widzi tylko jedno rozwiązanie – nakłonić pierworodnego, by wspólnie
zabili Arlettę James. Próbuje przekonać Henry'ego Fremana Jamesa, że to jedyne
wyjście z tej patowej sytuacji. Wilfred to człowiek przepełniony miłością do
syna, ale przede wszystkim opętany jeszcze głębszym uczuciem do ziemi,
podtrzymywania tradycji, bojący się zmian i będący w stanie zrobić wszystko, by
do tych zmian nie dopuścić. Jego konsekwencja i oddanie temu, w co wierzy, są
iście imponujące. A motywacje całkiem zrozumiałe, nawet jeśli wiemy, że
ewidentnie przekracza on granice prawa i moralności.
Drugie opowiadanie w książce nosi
tytuł „Wielki kierowca” i dotyczy odnoszącej sukcesy autorki kryminałów o
imieniu Tess (bez nazwiska), która pewnego dnia podpisuje swoją książkę w
bibliotece w małym miasteczku, około sześćdziesięciu mil od domu. Miła bibliotekarka
doradza jej, aby nie wracała do domu autostradą, tylko bocznymi, spokojnymi
drogami, dzięki czemu skróci sobie odległość o kilkanaście kilometrów. W drodze
powrotnej najeżdża na kilka desek leżących na drodze, z których wystają
gwoździe, co powoduje uszkodzenie opon. Po tym nieprzyjemnym wydarzeniu Tess
zatrzymuje się w pobliżu zamkniętego sklepu. W tym samym czasie nadjeżdża
pojazd z olbrzymim mężczyzną, ubranym w charakterystyczną czapkę. Na początku
Tess wierzy, że mężczyzna udzieli jej pomocy. W rzeczywistości mężczyzna
pojawił się tam, aby zgwałcić i zabić pisarkę. To, że w ogóle przeżyła tak
(straszliwą) gehennę, było cudem. Ludzki drapieżnik zostawia ją pośród śmieci w
przepuście na poboczu drogi. Tess budzi się po kilku godzinach i widzi, że leży
wśród ciał zabitych wcześniej kobiet, które zostały tam porzucone, gdyż tak jak
ona okazały się ofiarami „Wielkiego kierowcy”. Gdy Tess wraca do sklepu, w
którym znajdują się jej ubrania, zmaga się z szeregiem emocji oraz rozważa, czy
zadzwonić na policję. Tess w obawie przed nagonką medialną postanawia nie mówić
nikomu, co ją spotkało. Co nie oznacza, że nie planuje zemsty. Z czasem
postanawia jednak wziąć sprawy w swoje ręce i sama dokonać zemsty. Doradza jej
w tym… nieistniejąca bohaterka jej książek oraz samochodowy GPS, którzy
reprezentują jej instynkt samozachowawczy. Reszta historii opowiada o tym, jak
kończy swoją misję i miejmy nadzieję, że przeżyje spotkanie, ponieważ zabijanie
nie jest łatwą rzeczą. Jeśli coś może pójść nie tak, to wtedy, gdy najmniej się
tego spodziewa. Dowiadujemy się z czasem kim jest bibliotekarka z
prowincjonalnej biblioteki, która doradziła Tess zmianę trasy. Mamy w tym
opowiadaniu dosłowne starotestamentowe poczucie sprawiedliwości „oko za oko”.
Trzecie opowiadanie to „Dobry interes”
i koncentruje się wokół Dave'a Streetera, pracownika jednego z lokalnych banków
w Derry (ulubione miejsce dla wielu opowieści Kinga), który wie, że umiera na
raka. Pewnego dnia zatrzymuje się wzdłuż Harris Street Extension w pobliżu
lotniska Derry Municipal i zauważa małe stoisko sprzedające wszelkiego rodzaju
„Przedłużenia”: przedłużanie włosów, przedłużanie penisa, przedłużanie
pożyczek, a nawet przedłużanie życia. Sprzedawcą na stoisku jest pan George
Elvid (diabeł?), niski mężczyzna z bardzo ostrymi zębami, obrzydliwym zapachem
i nutą znacznie ciemniejszej osobowości. Pan Elvid oferuje Dave'owi
przedłużenie jego życia na (powiedzmy) kolejne piętnaście lat kosztem piętnastu
procent jego pensji brutto, plus nazwisko kogoś, kogo nienawidzi, aby choroba
mogła zostać przeniesiona właśnie na tą osobę. Stary dobry Dave zastanawia się
nad tym przez kilka sekund i podaje imię swojego najlepszego przyjaciela, Toma
Goodhugha, którego zna od czasów dzieciństwa. Tom przez całe życie osiągał
doskonałe wyniki we wszystkich dziedzinach życia. Zawsze był przystojnym
facetem i z pomocą Dave'a przeszedł zarówno przez liceum, jak i college.
Następnie ukradł mu dziewczynę, której zrobił dziecko. Ale to nie wszystko. Tom
wzbogacił się dzięki nowemu przedsięwzięciu biznesowemu, które rozpoczął dzięki
pożyczce uzyskanej z banku w którym pracował Dave, oczywiście przy jego
rekomendacji. Tom miał również dwoje wspaniałych dzieci, które wydawały się
mieć tyle szczęścia, co ich ojciec. Dave nienawidził swojego przyjaciela, a
nieświadomy Tom nawet o tym nie wiedział. Dave chętnie przekazał panu Elvidowi
imię swojego przyjaciela, w zamian za pozbycie się kolegi. Kto by tego nie
zrobił? To, co dzieje się z Tomem i jego rodziną jest podstawą reszty historii.
Z pewnością nie jest to przyjemne, a także pokazuje, że nie zawsze można ufać
swoim najlepszym przyjaciołom. Tom zostaje doświadczony przez życie jak
biblijny Hiob. „Dobry interes” to historia o egoistycznej, zawistnej i dość
marnej naturze ludzkiej, podsumowująca tę naturę jednym zdaniem – jeśli możliwe
jest ocalenie własnego życia cudzym kosztem, to niech inni cierpią za to
ocalenie.
Czwartą historią ze zbioru opowiadań
jest „Dobre małżeństwo”. Wyobraź sobie, że od dwudziestu lat jesteś w związku
małżeńskim z kochającym i czułym mężczyzną oraz dobrym ojcem. To wspaniały
facet, który traktuje cię jak księżniczkę, tak, jak kochający mężczyzna
powinien traktować swoją kobietę, a do tego jest też wspaniałym ojcem dla
swoich dzieci. Teraz pójdźmy o krok dalej. Załóżmy, że twój mąż jest w
delegacji przez kilka dni, a ty idziesz do garażu, aby poszukać baterii.
Przypadkowo uderzasz nogą w pudełko wystające spod blatu. Kiedy przeszukujesz
pudełko, aby zobaczyć, co się w nim znajduje, odkrywasz stare katalogi i coś
jeszcze – magazyn o mężczyznach torturujących związane kobiety. Co wtedy
myślisz? Może mój mąż ma sekretny fetysz i kupił kilka czasopism, aby zaspokoić
te wewnętrzne pragnienia? Ale kiedy wsuniesz pudełko z powrotem pod ladę,
odkryjesz ukrytą niszę, która zawiera drugie drewniane pudełko, które dałaś
mężowi w prezencie. W pudełku znajduje się karta dawcy krwi, karta biblioteczna
i prawo jazdy kobiety, która została niedawno zamordowana. Wiesz, bo widziałaś
jej zdjęcie w nocnych wiadomościach. Teraz myślisz o czymś innym i to cię
przeraża. Dlaczego? Ponieważ twój wspaniały, kochający mąż nie może być
mężczyzną, który zabił kobietę ze zdjęcia. Przecież w wiadomościach mówiono o
tym, że została zamordowana przez seryjnego mordercę, który działa w okolicy
miasta od dziesięcioleci. Znasz swojego męża i nie ma mowy, aby był seryjnym
mordercą, który od ponad dwudziestu lat dokonuje makabrycznych czynów na
niczego nie podejrzewających kobietach. Teraz, ponieważ twój mąż jest księgowym
i prowadził rejestry swoich podróży służbowych przez ostatnie dwie dekady,
postanawiasz sprawdzić daty i miejsca zabójstw, aby sprawdzić, czy daty jego
nieobecności w domu pasują do dat zaginięcia zamordowanych kobiet. W końcu
musisz być pewna swoich podejrzeń. Co teraz robisz? Kto ci uwierzy? Jeśli
zostanie prawnie udowodnione, że twój mąż jest zabójcą, kto uwierzy, że nie
wiedziałaś o tym od samego początku, a może nawet mu pomagałaś? Co stanie się z
twoimi dziećmi, gdy piętno posiadania ojca seryjnego mordercy wyląduje na ich
sumieniach?
„Ciemna bezgwiezdna noc” to wspaniała
antologia, która pozostawia nam głębsze zrozumienie ciemniejszej strony
ludzkiej natury. King jest w tej książce surowy, brutalny i przerażający. Te
historie zmuszą nas do myślenia o sobie i o tym, co byśmy zrobili, gdybyśmy
zostali postawieni w podobnych sytuacjach. Nie ma właściwych
odpowiedzi... tylko zrozumienie, że kiedy przyjdzie do pchnięcia nożem, zrobimy
wszystko, co konieczne, aby przetrwać. Na świecie jest wielu przyzwoitych
ludzi, którzy starają się żyć życiem wypełnionym nadzieją, uczciwością,
robieniem dobrych uczynków dla innych i dostrzeganiem pozytywów we wszystkim.
Oczywiście są też inni, którzy mają wrodzoną mroczną osobowość, wypełnioną złem
w najczystszej postaci i karmiącą się cierpieniem i bólem innych. Ci, (którzy
są tacy), muszą być zwalczani i izolowani, aby reszta ludzkości mogła
przetrwać. Czasami oznacza to, że musimy być tacy jak oni, aby wygrać
ostateczną bitwę z mocami zła. Stephen King dotyka tego wszystkiego w swoich
świetnych czterech opowiadaniach. Nie będziecie w stanie wyjść niezachwiani z
domu i bez poczucia, że straciliście coś cennego. Panie i panowie! To jest
głęboka sprawa. Chociaż książka została napisana jako horror, ale i rozrywka w
jednym, jest tu kilka ważnych lekcji, które należy sobie przyswoić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz