07 października 2024

Zmierzch

 

„Zmierzch”

Osamu Dazai

Autor/ Prozaik japoński, przedstawiciel nurtu dekadenckiego. Był autorem pesymistycznych utworów, w których poruszał problemy zubożałej arystokracji i inteligencji japońskiej. Do najbardziej znanych jego dzieł należy powieść Shayō (Zmierzch 1947) oraz opowiadania: Omoide (Wspomnienia, 1933), Dōke-no hana (Błazeńskie kwiaty, 1935) i Ningen shikkaku (Zatracenie, 1948). Dzieła autorstwa Osamu Dazaia naznaczone są dramatycznymi osobistymi doświadczeniami. Pisarz w trakcie tworzenia swoich utworów chętnie korzystał z elementów własnej biografii. Dazai uważany jest za jednego z czołowych przedstawicieli gatunku określanego mianem shishōsetsu lub watakushi-shōsetsu (私小説), czyli „powieści o sobie”.

Tłumaczenie/ Mikołaj Melanowicz

Tytuł oryginału/ ja 斜陽 Shayō

Tematyka/ Mimo że w powieści występują cztery postaci, każda z nich reprezentuje myśli i zachowania autora, który przedstawia proces degradacji wartości, zachodzący wraz z upadkiem jego arystokratycznej klasy podczas powojennego chaosu. Tytułowy zmierzch można odczytywać także jako koniec ery arystokracji, której symbolem jest z wolna dogorywająca, słabnąca z każdym dniem matka. Ostatnia dama Japonii uosabia tradycję oraz kulturę świata, który sukcesywnie zanika, blaknie, staje się historią, ustępując pola bezwzględnej nowoczesności. Ponadto zmierzch to oznaka ciemności, a więc rzeczy nieznanych i jednocześnie przerażających, budzących niepokój oraz lęk – dokładnie takie odczucia dominują w okresie powojennym w Japonii, będącym czasem gwałtownych przemian, przewartościowania i upadku autorytetów.

Główny motyw/ Bohaterka „Zmierzchu”, Kazuko sprzedała dom w Tokio i wraz z matką przeniosła się na Półwysep Izu. Ojciec już nie żył, a jej arystokratyczna rodzina straciła majątek i wpływy. Kazuko rozumie, że osiągnięty w nowym domu spokój jest pozorny, a wokół niej pogłębia się złowieszczy cień. Oto pewnego dnia dowiaduje się, że jej młodszy brat przeżył wojnę i wraca do domu, by wkrótce znów wyjechać do Tokio. W jego pokoju znajduje pamiętnik z czasu studiów, w którym brat opisał swe cierpienia i gniew młodego literata i narkomana, który stał się udręką dla siostry. Czytając wyznania brata, Kazuko przypomina sobie, co robiła w tym czasie. I tak się rozwija główny wątek fabularny tej powieści…

Cytaty z książki charakteryzujące problematykę utworu:

„Sam tytuł nie czyni jeszcze człowieka arystokratą. Niektórzy ludzie bez tytułu, lecz obdarzeni naturalną klasą, są wspaniałymi arystokratami”.

„Tutaj łajdacy jak Naoji szybko nie umierają! Giną ludzie grzeczni, piękni i łagodni”.

„Nauka to inna nazwa próżności. Jest dążeniem ludzi do utraty człowieczeństwa”.

„Wolałabym już raczej, żeby ktoś do mnie powiedział: >Umieraj<, niż mnie krytykował”.

„Ludzie zawsze robią poważną minę kiedy kłamią. Ach, ta powaga współczesnych przywódców”.

„(…) świat nie jest taki, jak go sobie wyobrażałam, że jest zupełnie innym, odmiennym i dziwnym organizmem”.

„Wydawało mi się, że po raz pierwszy w życiu dowiedziałam się o istnieniu ściany rozpaczy, zbudowanej z wielu rzeczy, z którymi nie można sobie poradzić ludzkimi siłami”.

„Rewolucja i miłość są w rzeczywistości najprzyjemniejszymi i najsmaczniejszymi rzeczami na tym świecie (…)”.

„Chcę wierzyć, że człowiek urodził się dla miłości i rewolucji”.

„Czy poczucie szczęścia nie jest czymś, co przypomina złoty piasek, połyskujący w głębinach na dnie rzeki smutku”.

„Wciąż pozostajemy dziećmi mimo upływu czasu”.

„Dlaczego miłość cielesna jest zła, a miłość duchowa dobra? Nie rozumiem tego. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nie ma między nimi różnicy”.

„Skoro człowiek przyszedł na ten świat i jeśli już musi jakoś wypełnić swoje życie, to kto wie, może nie należy potępiać ich zachowania pozwalającego im jakoś przeżyć?”.

„Człowiek, który ma prawo do życia, powinien również mieć prawo do śmierci”.

„Nie ma więc powrotu do porzuconego świata; pozostało mi tylko miejsce na galerii dla obserwatorów, którego z fałszywą uprzejmością, podszytą gniewem, użyczył mi lud”.

„Wszyscy ludzie są tacy sami”.

„Ha, ha, bez względu na to, jak bardzo starałby się udawać kogoś innego, będzie takim samym człowiekiem jak inni”.

„Marksizm głosi wyższość ludzi pracy. Nie twierdzi, że wszyscy są tacy sami. Demokracja broni godności jednostki. Nie twierdzi, że wszyscy są tacy sami”.

„Urodzenie dziecka kochanego mężczyzny i wychowywanie go, będzie dokonaniem mojej moralnej rewolucji”.

„W obecnym świecie najpiękniejsi są ci, którzy stali się ofiarami”.

Osamu Dazai, ceniony w Japonii autor, przez całe, zakończone samobójstwem w 1948 r. życie, zmagał się z poczuciem osamotnienia, trudnościami w pisaniu, uzależnieniem od alkoholu i leków oraz chorobą psychiczną. W jego książkach powracają wszystkie te wątki, towarzyszą opisom zmian społecznych, które następowały w Japonii, gdy po II wojnie światowej upadał obecny przez kilkaset lat porządek społeczny. Dazai pisze, że „boi się logiki świata”. Jednak w „Zmierzchu” narrację prowadzi już kobieta, bo książka oparta jest na pamiętnikach Shizuko Ōta, matki jego nieślubnego dziecka i zubożałej arystokratki. Fikcyjna Kazuko musi z matką opuścić Tokio i przenieść się do willi na prowincji. Utrzymują się z wyprzedawania przedmiotów, które zgromadziły w czasach, gdy arystokratyczna rodzina dobrze sobie radziła. Czekają też na brata Kazuko, Naoji’ego walczącego na wyspach Pacyfiku. Jego powrót zmusi rodzinę do wyjścia z letargu i do wprowadzenia w życiu zmian, które dla Kazuko oznaczać będą wyjście poza normy obowiązujące dla ówczesnych Japonek, ale także te, którym podlegają kobiety we współczesnej Japonii. Powieść jest absolutną klasyką, przetłumaczoną przez znawcę literatury japońskiej prof. Mikołaja Melanowicza. Wstęp autorstwa Karoliny Bednarz doskonale wychwytuje połączenia między sytuacją opisaną przez Osamu Dazai a tym, co odczuwają ludzie w obecnej sytuacji geopolitycznej. Powieść ta, która doskonale odzwierciedlała japoński nastrój zaraz po wojnie, wniosła nawet wkład w język japoński, ponieważ jej japoński tytuł – shayo – doprowadził do powstania słowa shayozoku, które oznacza coś w rodzaju zubożałej arystokracji. Historia Dazaia opowiada o zubożałej arystokracji, a konkretnie o jednej rodzinie. Historia koncentruje się na kobiecej bohaterce, Kazuko. Po rozwodzie Kazuko wróciła do matki. Gdy stan zdrowia matki pogorszył się, Kazuko zaczyna tracić sens w swoim życiu; bo to właśnie ten związek definiował jej życie. Wkrótce wkracza w egzystencjalistyczny świat, w którym nie może już czerpać znaczenia od innych ludzi. Jak na ironię, wolność, jaką daje jej śmierć matki (nie jest już z nikim związana) staje się jej egzystencjalnym niepokojem. Natomiast połączenie strachu wojennego i sprzecznego zbiorowego sposobu myślenia pozostawia jej brata Naoji zdezorientowanego, ponieważ jego życie było kierowane przez kolektywną naturę Japonii, był rozczarowany, gdy w końcu został odesłany do domu po wojnie. Ta wolność, jak sądzę, przyczynia się również do jego decyzji o popełnieniu samobójstwa. Nie miało sensu, aby nadal żył, ponieważ nie widział już żadnego celu, jaki dawało mu kolektywne społeczeństwo tradycyjnego państwa w „Kraju kwitnącej wiśni”. Było to samobójstwo w kraju i epoce, która nie dawała szans na powrót do utraconego świata tradycji.                      

Powieść otwiera osobliwa scena. Uważny czytelnik nie przejdzie obok niej obojętnie. Zasadzi się w nim i będzie nawiedzać na następnych stronach. Zanurzy go w chmurze domniemań i możliwych interpretacji. Główna bohaterka, Kazuko siedzi ze swoją Mamą przy obiedzie. Mamą pisaną zawsze przez wielkie M. Mama jest dystyngowana, Mama wszystko robi „arystokratycznie”, a jej dzieci zawsze spoglądają na nią z należytym szacunkiem i podziwem. Jest nieskazitelna we wszystkim, co robi, nawet w sposobie spożywania posiłków. A książkę otwiera stłumiony krzyk Mamy podczas jedzenia zupy, co jest zaskakującym oderwaniem od rutyny. Zatroskana Kazuko pyta: „Włos?” Ten domniemany włos, niewytłumaczalny krzyk dręczy nie tylko córkę, ale i czytelnika. Tłumią się mroczne sekrety, niewytłumaczalny strach, jakaś trauma, lęk o los potomstwa, a może krzyczą w niej wszystkie Mamy? Krzyczy w niej cała upadła Japonia? Kazuko zaczyna prowadzić się niemoralnie, łamie wiodące zasady rodzinnego arystokratycznego życia. Najpierw się rozwiodła, a później zaszła w ciążę z żonatym powieściopisarzem, panem Ueharą, dilerem narkotyków jej brata. „Człowiek narodził się z miłości i rewolucji", myśli. Rewolucja była skierowana przeciwko starej moralizatorskiej Japonii, która straciła swoją autentyczność wraz z porażką w wojnie. A jej miłość? Arystokratyczna i zamożna rodzina Kazuko przed wojną nie zaakceptowałaby człowieka o takiej reputacji i z tak niskiej warstwy społecznej. Dziewczyna wędruje po Tokio w poszukiwaniu swojego kochanka, bezwstydnie nie przejmując się tym, że ma żonę, dziecko i liczne kochanki. Jej oddanie się mu zadecyduje o jej przyszłości, ale cóż to za przyszłość... W swoim eseju „Mit Syzyfa” francuski powieściopisarz Albert Camus zastanawia się, czy bezsensowny świat wymaga samobójstwa? Naoji postanawia popełnić samobójstwo. „Kiedy udawałem przedwcześnie dojrzałego, ludzie zaczęli plotkować, że jestem przedwcześnie dojrzały. Kiedy udawałem lenia, ludzie opowiadali, że jestem leniem. Kiedy udawałem, że nie potrafię pisać powieści, ogłaszali, że nie potrafię pisać. Kiedy udawałem, że kłamię, ludzie mówili, że jestem kłamcą. Kiedy udawałem, że jestem bogaty, ludzie opowiadali, że jestem bogaczem. Kiedy udawałem obojętność, ludzie mówili, że jestem zimnym draniem. Ale kiedy naprawdę było mi ciężko i mimo woli wydawałem jęki bólu, ludzie opowiadali, że udaję cierpienie. Nic tu się nie zgadza”. Kazuko wybiera życie. To, czy ktoś może dalej żyć w tego rodzaju świecie, zależy od własnych ideałów, które sobie ustanowił. Poprzez wiarę w miłość i niemoralność Kazuko odnajduje sens w bezsensownym świecie. „Mamo, ostatnio odkryłam coś, co różni człowieka od zwierzęcia. To prawda, że człowiek posługuje się językiem, ma wiedzę i mądrość, umie myśleć, tworzyć porządek społeczny. Ale czy zwierzęta w różnym stopniu nie mają tego rodzaju cech? Kto wie, może też mają własną religię? Człowiek pyszni się, że jest panem wszystkich stworzeń, ale przecież w swej istocie nie różni się chyba od innych istnień. Choć nie, jednak różni się jedną rzeczą. Wiesz, czym, Mamo? Inne istoty absolutnie tego nie mają, tylko człowiek. Jest to posiadanie tajemnicy. Rozumiesz, Mamo, co mam na myśli?”. Dominującym aspektem życia matki staje się poświęcenie dla dzieci, które i tak zostają jej odebrane przez wojnę. Patrzy ona bowiem na upadek syna, już nie arystokraty i niedoszłego literata, lecz uzależnionego od alkoholu i narkotyków, wiecznie bez pieniędzy człowieka, oraz wewnętrzną krucjatę córki, której zupełnie nie rozumie. Córka stoi bowiem po drugiej stronie barykady. Nie chce podążać za starymi prawdami i wymaganiami, chce być panią własnego losu. Wybory życiowe Kazuko oraz Naojiego mogą być odczytywane zatem jako substytut dwóch dróg, którymi podążyć mogą następne pokolenia, pokolenia przychodzące już po „zmierzchu starego świata”. 

Analiza samej historii pozwala rozpoznać, że tytułowy „Zmierzch” jest symbolem degradacji japońskiego społeczeństwa, w tym jego uświęconych tradycją wartości i moralności. Może być również symbolem samego upadku rodziny arystokratycznej. Pod innym kątem analizy może równie dobrze symbolizować nową nadzieję poprzez rozproszenie – kiedy słońce zachodzi, sygnalizuje kolejny wschód słońca, ale najpierw zgodnie z prawami Kosmosu muszą nastąpić ciemności.

W książce „Zmierzch” znajduje się wiele symboli, takich jak wąż, choroba i śmierć matki, liść, który gnije i ciąża Kazuko. Wąż, który często kojarzony jest z negatywnymi archetypami, oznacza fałszywą osobowość bohaterów, ich rozproszenia i popełnione zdrady. Przykładem takiej zdrady jest romans Kazuko z panem Ueharą, który jest już żonaty. Innym jest romans Naojiego z Sugą, która jest również mężatką. Kolejnym symbolem jest matka, przedstawiana jako dobra arystokratka o wysokiej moralności, symbolizująca samą Japonię. Jej choroba reprezentuje pogorszenie się społeczeństwa i upadek jego moralności. Jej śmierć oznacza odejście dobrego pokolenia z zasadami. Dlatego w powieści jest symbolicznie nazywana „Ostatnią damą w Japonii". Liść, który gnije, nie spadając z gałęzi, oznacza nadgniłe życie Kazuko. Zdaje sobie sprawę z tego, że przemija jej młodość, że straciła wszystko (męża, matkę, brata, status), a także sama stała się zdeprawowaną kobietą. Trzyma się swojej miłości do człowieka upadłego, będącej jedyną rzeczą, o którą walczy, do końca. Jej ciąża na końcu powieści oznacza nowy początek i nową nadzieję, gdy buntuje się przeciwko przeszłości oraz przeciwko starym zasadom. Może również oznaczać odrodzenie się narodu japońskiego. Niemniej jednak, z innego punktu widzenia analizy, dziecko może być reprezentacją przyznania, że tylko nowe pokolenie może rozpocząć prawdziwą odbudowę lub odnowę zrujnowanego społeczeństwa i że pokolenie Kazuko i jej rodzina nie mogą już sami przywrócić starej moralności. Ciągle powraca motyw węży, które zawsze kojarzone są z niższymi w sensie ewolucyjnym, a zarazem odbieranymi jako gorsze, popędami i impulsami. Efektem tego jest wyolbrzymiona  potrzeba bezpieczeństwa. Pojawiają się one regularnie, zwykle jako zapowiedź śmierci, nawet w pewnym momencie Kazuko pali jaja węża, które jej zdaniem sprowadzają na rodzinę klątwy. Ogień jest również zapowiedzią jej osobistej rewolucji, kiedy Kazuko prawie podpala dom, a co za tym idzie całą wioskę.

W 1947 roku Dazai ukończył pisanie „Zmierzchu”, w którym doszedł do wniosku, że jedyną szansą na przeżycie jest pójście pod prąd powszechnych ideałów. Kazuko, która prowadzi nas przez kolejne strony powieści, pragnie jednego – urodzić swoje nieślubne dziecko. Dla niej decyzja ta jest ucieleśnieniem osobistej rewolucji, kulminacją buntu przeciw ucieleśnieniom osobistej rewolucji, które wyznaczały jej dotychczasowe życie: jako arystokratki i – przede wszystkim – kobiety. Kilkakrotnie wspomina w swoich listach do mistrza swojego brata, pana Uehary, o tym, że nie chce żyć według zasad opisywanych w „Wyższej nauce dla kobiet” – zasad, które zalecały posłuszeństwo wobec ojca, męża, a potem syna. Kazuko nie chce być dobrze wychowaną dziewczyną z wyższych sfer, żyjąc według nauk sprzed stuleci, ani ideałem „dobrej żony ani mądrej matki”, która wpajała podczas wojny rządowa propaganda. Nie chce należeć do żadnego mężczyzny. Chce tylko jednego – urodzić dziecko. Dla Osamu Dazaia w „Zmierzchu” upadek to nie sposób na lepsze życie – raczej jedyny sposób, żeby w ogóle przeżyć. Kazuko nazywa Naojiego i Ueharę (jego mistrza i towarzysza pijackich eskapad) „ofiarami okresu przejściowego moralności”. Jako jedyna się nie poddaje i stara się żyć, nawet jeśli oznacza to pójście pod prąd wyuczonej moralności, w przeciwieństwie do większości dzieł Dazaia, w których bohaterowie poddają się upadkowi.

Nie bez powodu niektórzy nazywają powojenne pokolenie młodych Japończyków „pokoleniem Zmierzchu”: każdy czytelnik w Japonii odnajdywał w którymś z bohaterów cząstkę siebie. Wojna zostawiła w ludziach poczucie bycia ofiarami propagandy „świętej wojny” i tego, że tak wielu za tą propagandą ślepo podążało. A przede wszystkim poczucie beznadziei – że tak ogromne poświęcenie nigdy nie zostało wynagrodzone. Mroczny czar powieści bazuje w dużej mierze na dekadenckiej atmosferze otaczającego samego autora – uzależnionego od narkotyków, tonącego w rozpaczy i nienawidzącego siebie, na długo przedtem, zanim kultura kasutori[1] rozlała się na resztę społeczeństwa. Jego osobiste demony, które gnębiły go przez większość życia, pomogły idealnie zarysować bolączki i marzenia okresu po zakończeniu wojny – po „upadku” całego narodu.

„Zmierzch" to opowieść o poszukiwaniu siebie w świecie wywróconym do góry nogami. To poetycka i przejmująca historia ludzi, którzy próbują jakoś funkcjonować, szukając swojej formy buntu. Pełne symbolicznych retrospekcji, przetykane fragmentami intymnych listów i dzienników obrazy z życia na tle przemian, jakie po przegranej wojnie zachodziły w japońskim społeczeństwie.

           

 

 


[1] kasutori,  nazwa wzięła się od kasutori shochu, bimbru produkowanego po wojnie, ulubionego napoju ówczesnego światka artystycznego, żyjącego w kulcie opartym na degeneracji i nihilizmie.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz