„Rzymski poranek”
Virginia Baily
Autorka/ jest autorką
dwóch książek: „Rzymskiego poranka” i
„Africa Junction”. Za swoją pierwszą
powieść zdobyła w 2012 r. nagrodę McKittericka. Studiowała język
francuski i włoski. Doktoryzowała się z anglistyki na University of
Exeter. Jest założycielką i redaktorką magazynu literackiego
„Riptide”, w którym publikowane są opowiadania współczesnych autorów. Jest
również redaktorką serii politycznej „Africa Research Bulletin”. Mieszka
w Exeter w hrabstwie Devon. Jest miłośniczką wszystkiego, co
włoskie.
Tłumaczenie/ Magdalena
Nowak
Tematyka/ O liście,
który przywołał z zakamarków pamięci duchy przeszłości. O uczuciach, które są
jak supeł w okolicach serca i które czas zaczyna poluzowywać. O tym, że nie da
się do końca zatrzasnąć drzwi do minionych lat.
Główny motyw/ Symptomy
traumy wyniesionej z doświadczenia Zagłady oraz przekazywanie jej
następnym pokoleniom. Jak pamięć o Holokauście wpływa na życie tych, co
przeżyli oraz ich potomków.
Cytat z
książki charakteryzujący problematykę utworu:
„Ale jedyną ludzką postacią jest posąg Giordana Bruna”.
„Nie ma maszyny do podróży w czasie i nie ma powrotu do
przeszłości”.
„…słowa, jako środek przekazywania znaczeń, są
przecenione”.
Książka „Rzymski poranek” Virgini
Baily zadaje czytelnikowi dwa pytania. Pierwsze: „Co jest lepsze: gorzka prawda czy słodkie kłamstwo?, oraz drugie: „Czy po
procesie norymberskim, w którym formalnie osądzono zbrodniarzy i
zidentyfikowano poszczególnych autorów programu Holocaustu II wojna światowa
się zakończyła?”. I na jedno i na drugie
pytanie psychologia jasno odpowiada. Trudna, bolesna prawda jest dla zdrowia psychicznego
i emocjonalnego człowieka lepsza, niż życie w kłamstwie, oraz że dla tych,
którzy doświadczyli wojny i okrucieństw, wojna nigdy się nie zakończyła. Wojna
wciąż trwa w ich traumie.
Rzym, rok 1943, szary świt. Z oddali słychać
strzały z pistoletów i krzyki ludzi. Dwie zupełnie obce sobie młode kobiety
przez chwilę wymieniają na ulicy spojrzenia. Chiara Ravello ucieka właśnie z
okupowanego miasta ulicami rzymskiego getta. Druga wraz z mężem i małymi
dziećmi zostaje zapędzona na ciężarówkę, która ma wywieźć Żydów do obozu
zagłady. W ułamku sekundy Chiara podejmuje decyzję odmieniającą całe jej życie
– prosi żołnierzy (zapewniając, że mały Daniele jest jej kuzynem i doszło do
pomyłki) by uwolnili chłopca z transportu. Ku jej ogromnemu zdziwieniu
spełniają prośbę. Ciężarówka odjeżdża, a do Chiary, która trzyma małą rączkę
wystraszonego chłopca dociera, czego właśnie dokonała. Trzydzieści lat później
Chiara, niezależna i opanowana kobieta, mieszka sama w Rzymie. Pozorne
szczęście Pani Ravello od czasu do czasu zakłócają wspomnienia o uratowanym w
czasie wojny chłopcu. Aż przychodzi dzień, w którym odbiera telefon od pewnej
nastolatki, która mieszka w Walii i pyta o Daniele Levina, uratowanego przed
laty siedmioletniego chłopca z rzymskiego getta.
Wbrew pozorom Virginia Baily
w swojej powieści wojnę opisała dosłownie na kilku stronach. Autorka w piękny
sposób poddaje antropomorfizacji życie i sytuację w getcie: „Z tyłu szafki dostrzega czarną kotkę z
białymi łapami, cztery lub pięć maleńkich kociąt kuli się przy jej brzuchu.
Jedno leży nieco z boku, jest sztywne i bez życia – zapewne najsłabsze z miotu.
Chiara uświadamia sobie, że zniszczyła kocie gniazdo, które kocia mama zrobiła
sobie z ulotek, jej schronienie, jedyny dom dla niej i jej potomstwa. Wyrywając
ostatnią kartkę, pozbawiła kocią rodzinę posłania. Wygłodniała kotka wydaje
dźwięk i próbuje się podnieść, ale brakuje jej siły. Chiara zgarnia nieżywe
kociątko ostatnią ulotką i wrzuca je do pieca. Wraca, aby przyjrzeć się kotce.
Pozwala sobie na refleksję nad kocim losem: uciekanie przed psami, skradanie
się, włóczęga po ruinach miasta, polowanie na ochłapy. Krótka, dzika chwila, w
której kocięta zostały poczęte”. Jest to znakomite pisarskie działanie,
ponieważ okrucieństwo wojny znamy z innych książek oraz filmów. Autorka skupiła
się natomiast na powojennych losach trzech bohaterów „Rzymskiego poranka”…
Na nastoletniej Marii, która przez
dosłownie przypadek dowiaduje się, że jej biologicznym ojcem jest ktoś inny niż
dotychczas sądziła. Ta rodzinna tajemnica jest ukrywana, bo wydaje się,
że nie ma sensu do niej wracać, minęło zbyt dużo czasu od tego
wydarzenia. Jednak rodzinny sekret jest odkryty w najmniej oczekiwanym
momencie. Szczególnie, kiedy nastolatka jest na etapie życia, w
którym ciekawa swoich korzeni, zaczyna interesować się przeszłością. A to, co wydaje się Marii najbardziej
skrytą tajemnicą, dla innego członka rodziny – np. dla matki – jest
zwyczajnym rodzinnym wydarzeniem z przed wielu już lat.
Na Daniele Levinie, cudem ocalonym
z Zagłady żydowskim chłopcu, który jako dorosły mężczyzna nie może poradzić
sobie z traumą. Życie Daniele pokazuje,
że jego matryca biospołeczna, ten pierwszy model relacji z innym człowiekiem i
ze światem zewnętrznym zakłócony został przez doświadczenia wojny. Daniele
odczuwa żal zarówno za wcześnie utraconymi rodzicami, jak i żyje w niemożności
wyrwania się z okrutnej przeszłości.
Na Chiarze Ravello, która jest „Sprawiedliwą”-
kobietą, podejmującą tak wielkie ryzyko, aby ocalić Daniele. Żyje w poczuciu
winy, że może nie dała mu wystarczająco dużo opieki macierzyńskiej i dlatego
chłopiec i później dorosły już mężczyzna nie może poradzić sobie z demonami z
przeszłości. Bo Daniele to dziecko poddane deprywacji, w wyniku, czego
pozbawiono go uczuć i podstaw koniecznych do rozwoju emocjonalnego i
intelektualnego na poziomie właściwym dla danego okresu życia.
Judaizm naucza, że „jeśli człowiek niszczy jedno życie, to jest tak, jak gdyby
zniszczył cały świat. A jeśli
człowiek ratuje jedno życie, to
jest tak, jak gdyby uratował cały świat”
(Talmud Babiloński, Sanhedryn,
37a). Chiara Ravello uratowała jedno życie a wraz
nim wszystko to, co z życiem jest związane i nieodłączne. Smutek, żałobę,
poczucie straty, lęk i to, co jest powiązane z traumą. Ale uratowała także ten
niewidoczny na pierwszy rzut oka instynkt życia. Jeden
z najsilniejszych instynktów, którym kieruje się człowiek, w którym tlą się
pozytywne emocje, miłość, dar przekazywania życia, zdolność analitycznego
myślenia i świadomość istnienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz