30 września 2018

Przypadkowa


„Przypadkowa”


Ali Smith




Autorka/ (ur. 24 sierpnia 1962 w Inverness) – szkocka pisarka, dramaturg, dziennikarka, wykładowca akademicki, członek Royal Society of Literature, odznaczona Orderem Imperium Brytyjskiego.

Tłumaczenie/ Agnieszka Andrzejewska

Tematyka/ Amber jest prawdą, która przeraża i leczy zarazem. „Id est”, powiedzonko powracające z denerwującą regularnością przez większą część powieści, zdaje się tu uzyskiwać nowe znaczenie. Sprawdza się świetnie, jako manieryzm budujący postać dwunastoletniej Astrid, jest jednak zarazem manieryzmem wiele mówiącym, grą słów odsyłającą nas wprost do kategorii psychoanalitycznych: „id est”, to jest, „id jest”. Czy zatem Amber to metafora nieświadomości każdego z bohaterów? I czy jako metafora pozbawiona jest realności? Pytanie o to, w jakim sensie twory wyobraźni, sposoby, w jaki przedstawiamy świat są rzeczywiste powraca wielokrotnie w powieści Smith. Do najbardziej ujmujących należy scena, w której Amber szkicuje dziewczynkę rysującą swoją matkę. Matka ma karykaturalne proporcje, kulki zamiast rąk i kreskę zamiast ust, ale na następnym rysunku Amber rysunkowa matka odbiera swą rzeczywistą córeczkę ze szkoły. Jak pisze autorka: „matka naprawdę pojawia się w tym kształcie w prawdziwym świecie, i to jest śmieszne”. Czy myśl, że kaprysy naszego umysłu, czy naszej podświadomości mogłyby ożyć i nas ocalić jest absurdalna? Odpowiedzią jest mistrzowska konstrukcja postaci Amber, która staje się szczególnie uderzająca, kiedy uświadomimy sobie, że jej funkcja w powieści jest podwójna. Jest ona motorem fabuły i zarazem kluczem do jej metaforycznego odczytania.

Główny motyw/ Czterdziestodwuletnia Eva Smart, pisarka, która osiągnęła sukces artystyczny i finansowy tworząc alternatywne historie życia osób poległych w czasie II wojny światowej, ma problem z kolejną książką i z mężem - dr Michael Smart - drugi mąż Evy, nauczyciel akademicki na wydziale anglistyki, zdradza ją ze studentkami, co ona od lat toleruje. Smartowie mają szesnastoletniego syna - Magnusa - pasjonata matematyki, filozofii i filmu oraz dwunastoletnią Astrid, zafascynowaną dokumentowaniem rzeczywistości za pomocą kamery. Astrid nie jest lubiana, koleżanki jej dokuczają; z kolei Magnus wplątał się w straszliwą aferę w szkole: był współtwórcą żartu - fotomontażu twarzy jednej z uczennic z ciałem modelki z pisma pornograficznego i rozesłania go pocztą elektroniczną do kilkudziesięciu osób, żart ten spowodował samobójstwo tej uczennicy. Cała rodzina wynajmuje na wakacje dom w Norfolk, na odciętej od świata prowincji. Astrid nudzi się tam śmiertelnie; Magnus rozpamiętuje wypadek i jest pogrążony w letargu: nie myje się, prawie nie je i nie śpi, wtedy niespodziewanie w ich domu pojawia się Amber - młoda kobieta około trzydziestki - i oznajmia, że zepsuł jej się samochód. Dziewczyna zostaje z nimi, hipnotyzując wszystkich swym magnetycznym wdziękiem.

 Cytaty z książki charakteryzujący problematykę utworu:
 „Nic nie dzieje się bez przyczyny”.
„(…) więcej byłoby pożytku z badań nad rzeczami, które dzieją się teraz, niż nad ludźmi zmarłymi; więcej niż pół wieku temu”.
„Ćmy już tak mają, jak ćma do płomienia, są genetycznie zaprogramowane, by dążyć do światła, oczywiście one postrzegają każde światło jako światło miłości. Gdy pijane płyną w powietrzu w jego kierunku, to dlatego że sądzą, z powodu tych swoich genów, że znalazły Uberćmę, tę jedyną ćmę na całym świecie im przeznaczoną. A przy czystym nocnym niebie próbują nawet wzlecieć aż do księżyca, jeśli jest w pełni”.
„Jednak jako koncept banał jest niezwykle atrakcyjny. Wszak to nic innego jak prawda spowita oparem przesady, jak obiekt oglądany przez mgłę, coś, co czeka na ponowne oględziny, powtórne przeżycie”.
„Czy czasami nie potrzeba kogoś obcego, żeby rodzina uświadomiła sobie, że jest rodziną?”.
„Czas się nie liczy w takiej chwili”.
„Ludzie to tylko cienie (…)”.
„Są rzeczy, których nie można wypowiedzieć na głos, bo z wiedzą o nich jest człowiekowi ciężko. Są rzeczy, od których nie da się uciec, gdy już się je wie. Wszelka wiedza jest bardzo trudna”.
„(…) jak mówi psychologia, gdy małe dzieci zostają osierocone, czują się osierocone już na zawsze”.



                   Rodzina Smartów spędza nudne wakacje w pobliżu Norfolk. Do momentu, kiedy zjawia się obca kobieta, Amber, wprowadzając zamęt i zamieszanie w wyizolowane życie wewnętrzne każdego z członków rodziny; odsłaniając także związki i relacje, o których dawno już zapomnieli. Na początku książki każda z postaci uświadamia sobie, że zabrnęła w swego rodzaju ślepą uliczkę- tylko dzięki obecności Amber znajdują sposób na rozpoczęcie swych opowieści. W powieści narratorem jest po kolei każdy domownik (a także tajemnicza obca), opisując, w jaki sposób bystra i żywa Amber naruszyła delikatną równowagę rodzinnego życia, niszcząc wszelkie bariery i zmuszając Smartów, by przyjrzeli się swej sytuacji z różnych punktów widzenia. Kobieta zaprzyjaźnia się z 12-letnią Astrid i przekonuje ją, by zaczęła patrzeć na świat bez pomocy obiektywu kamery wideo, która tylko zniekształca rzeczywistość. Oczarowuje ojca rodziny, rozwiązłego wykładowcę Michaela, ale nie oddaje mu się i w ten sposób jedynie odsłania jego poczucie braku wiary w siebie. Rzuca także nowe światło na barierę ochronną, którą zbudowała wokół siebie dotknięta niemocą twórczą pisaka Eve. Lecz najbardziej magiczny wręcz seksualny wpływ wywiera na nastoletnim Magnusie. Chłopak jest bliski popełnienia samobójstwa, (o czym jego rodzina nie wie), kiedy Amber uwodzi go tym samym- ratuje. W opowieści, które przedstawia „Przypadkowa”, wpleciona jest historia filmu, jednak postać Amber, która została poczęta w kinie, zawsze jest lekko rozmazana.

                 Książka rzuca światło na niewidzialne pęknięcia, które pod wpływem czasu pojawiają się w każdym, nawet najmocniejszym związku. Powieść koncentruje się na problematyce ukrytej tożsamości i niewidocznego życia wewnętrznego. Tematyce oszustwa, które być może ma swoje źródło właśnie w literaturze. Narracja książki skupiona jest na pięciu głównych bohaterach: Amber, Astrid, Magnusie, Michaelu i Eva. Struktura powieści jest na tyle interesująca, ponieważ przedstawia cztery różne wersje życia rodziny: każdy z członków rodziny ma swój własny początek, środek i koniec w trzech częściach powieści o nazwie odpowiednio „początek”, „środek” i „koniec”. Lokalizacja sprawia, że każda osoba staje się centrum narracji na przemian, wzmacnia to wizerunek ich, jako osobnych bohaterów z ich problemami etycznymi i tajemnicami, o których nie wiedzą inni członkowie rodziny. Rozdziały dotyczące Amber są znacznie krótsze i znacznie różnią się od pozostałych części narracji; ona jest jedyną postacią, której narracja opowiedziana jest przez narratora pierwszej osoby. Te sekcje skupiają się głównie na kinie, a tym samym przekazują ideę, że Amber nie jest zwykłą kobietą, ale bardzo tajemniczą, może nawet nierealną. Autorka, aby bardziej skomplikować czytelnikowi interpretację książki, porównuje postać Amber z Alhambrą, średniowiecznym hiszpańskim pałacem. Jeśli Smartowie mają swoje sekrety, to tajemnicza Amber ma ich o wiele więcej. Wydaje się, że wie więcej o Smartach niż powinna. Do tego każdy członek rodziny Smarts ma swoje etyczne problemy, które należy wziąć pod uwagę, natomiast w przypadku Amber problematyka etyczna znajduje się wręcz na granicy prawa. Dzięki pięciu bohaterom istnieje, zatem pięć różnych tajemnic i etycznych wymiarów.

                     „Przypadkowa” zadaje ważne i trudne pytania dotyczące roli tajemnicy i moralności w naszym życiu. Książkę można również odczytać, jako badanie wymiarów przypadkowości: jaką rolę pełnią przypadkowe spotkania i jaki mają związek z rozwojem życia danej osoby? Niewiadomą, której czytelnik musi stawić czoła, jest postać Amber, trzydziestoparoletniej kobiety, która wkracza pewnego wakacyjnego dnia w życie czteroosobowej rodziny, by bezpowrotnie je odmienić. Kim jest Amber? Skąd przybyła i czemu zawdzięcza swój diabelski, nieodparty urok? Czy aby na pewno jest realna, a jeżeli tak, to, w jakim sensie? W kilkustronicowym fragmencie na końcu pierwszej części książki Amber mówi o sobie tak, jakby była postacią z filmu, czy wręcz - wieloma postaciami z wielu różnych filmów. Można dowolnie długo zabawiać się identyfikowaniem konkretnych odniesień do historii kina, ale i bez tego jedno staje się pewne: Amber jest fikcją, rolą do odegrania, znakiem czegoś innego. Kiedy to wiemy, mnóstwo drobnych, precyzyjnie skonstruowanych elementów układanki zaczyna wskakiwać na swoje miejsce. Ta lekko „zużyta” trzydziestolatka, może starsza, opalona niczym autostopowiczka, ubrana jak na uliczną demonstrację, jedna z tych dorosłych kobiet zdecydowanych za wszelką cenę pozostać dziewczynami, feministka z lat osiemdziesiątych, wciąż zaangażowana politycznie w dość nieoczywisty sposób realizuje pragnienie któregoś z pozostałych bohaterów. I nie chodzi tylko o to, że ostatecznie jej ingerencja wychodzi im na dobre, odsłaniając ukryte patologie i głęboką dysfunkcyjność rodzinnego układu, w który są uwikłani. Diabeł tkwi w szczegółach. Niszcząc na przykład kamerę video należącą do Astrid, Amber nie robi nic, czego Astrid sama nie chciałaby zrobić. Kolejnym szczegółem wartym odnotowania jest nieokiełznana prawdomówność Amber. Jej słowa są często tak szokujące, że otoczenie nie bierze ich na poważnie, a jednak Amber nie kłamie ani nie żartuje. Jest ona głosem tego, co niejawne. Jej słowa i działania, choć są gwałtem zadanym woli i świadomości bohaterów, mają moc uzdrawiającą.

                   Niejednoznaczny tytuł powieści odzwierciedla różnorodność obecną w postaciach, ich sposób zachowania, ich tajemnice oraz hierarchię wartości. Imiona bohaterów również ujawniają coś ze swojego kompleksu tożsamości: jako inteligentne, są zarówno jasne, jak i roztropne, a z drugiej strony cierpią na bolesne problemy osobiste. Aspekt mitologiczny jest już obecny przy pierwszym imieniu: Eva, której pierwszy mąż nazywał się Adam, Eva założyła rodzinę - zwróćmy uwagę na biblijną aluzję - i nadała swoim dzieciom imiona północnych bogów lub świętych. Imię Amber też ma wiele znaczeń, które omówimy troszkę później.

                  Amber jest prawdą, która przeraża i leczy zarazem. „Id est”, powiedzonko powracające z denerwującą regularnością przez większą część powieści, zdaje się tu uzyskiwać nowe znaczenie. Sprawdza się świetnie, jako manieryzm budujący postać dwunastoletniej Astrid, jest jednak zarazem manieryzmem wiele mówiącym, grą słów odsyłającą nas wprost do kategorii psychoanalitycznych: „id est”, to jest, „id jest”.

Czy zatem Amber to metafora nieświadomości każdego z bohaterów? I czy jako metafora pozbawiona jest realności? Pytanie o to, w jakim sensie twory wyobraźni, sposoby, na jakie przedstawiamy świat są rzeczywiste powraca wielokrotnie w powieści Smith. Do najbardziej ujmujących należy scena, w której Amber szkicuje dziewczynkę rysującą swoją matkę. Matka ma karykaturalne proporcje, kulki zamiast rąk i kreskę zamiast ust. Ale na następnym rysunku Amber rysunkowa matka odbiera swą rzeczywistą córeczkę ze szkoły. Jak pisze autorka: „matka naprawdę pojawia się w tym kształcie w prawdziwym świecie, i to jest śmieszne”. Najśmieszniejsze, co Astrid widziała w całym swoim życiu. Jakie to komiczne, że matka może w rzeczywistości wyglądać jak ta z dziecięcego rysunku. Przykład pozoru rzeczywistości.
                         
                 Chociaż rodzina Smartów wydaje się być „rozszczepiona” i dysfunkcyjna, istnieje jednak coś, co mają ze sobą wspólnego: tajemnice. To połączenie pozostaje jednak sekretem dla samych bohaterów. Astrid, mimo że jest najmłodsza w swojej rodzinie, udaje się jej zachować w tajemnicy dwa główne sekrety. Jej sekrety dotyczą budowy tożsamości i poszukiwania własnego miejsca w rodzinie i szkolnej społeczności. Martwi ją samotność: cierpi w szkole zastraszanie i tęskni za swym biologicznym nieobecnym ojcem. Oba sekrety są także w istocie cudze: byłych przyjaciółek Astrid lub jej ojca. W ten sposób Astrid została postawiona w roli bezradnej ofiary. I chociaż Astrid, która planuje powiedzieć komuś o swoich zmartwieniach, nie zdołała tego zrobić, bo nikt jej nie chciał słuchać. Sekrety pokazują w Astrid rozdziały, jak gdyby przypadkowo; mimo że oba stanowią poważne zagrożenie dla integralności jej własnego obrazu. Szkolne zastraszanie nie jest jedyną rzeczą, którą Astrid postanawia zatrzymać dla siebie. Astrid również dużo myśli o swoim ojcu: trzyma listy miłosne, które rodzice pisali do siebie w okresie narzeczeństwa  i czyta je ponownie. Innymi słowy, Astrid próbuje, potajemnie, zachować swoją rodzinę zjednoczoną poprzez pielęgnowanie miłości, jaką niegdyś mieli wobec siebie jej rodzice. Powód, dlaczego ona wcześnie rano wstaje, by sfilmować wschody słońca, odnosi się także do czegoś, co czytała w tych listach. Tak, więc sekretna tęsknota Astrid za ojcem objawia się w jej tajnym projekcie konkretyzacji miłosnych obietnic ojca wobec matki. Rodzice Astrid nie są już małżeństwem, Astrid czuje, że jej tożsamość została podzielona na dwie części: ona jest zarówno Astrid Berenski, jak i Astrid Smart. Obaj mężczyźni, którzy nadali jej nazwisko są od niej odlegli: pierwszy fizycznie a drugi emocjonalnie.

                   Sekret Magnusa różni się od jego siostry: odnosi się do pojedynczego incydentu, który nieodwołalnie zmienia jego życie. Co więcej, Magnus nie jest ofiarą podobną do Astrid, ale znęca się również, choć w mniej lub bardziej przypadkowy sposób. Pokazuje dwóm innym chłopcom, jak używać Photoshopa, aby zmienić fotografię dziewczyny, w której jeden z nich się podkochuje. Umieścili twarz dziewczyny z portretu szkolnego wraz ze zdjęciem nagiej kobiety zaczerpnięte ze strony pornograficznej i przesłali je pocztą elektroniczną do wszystkich osób w ich szkole. Wkrótce po wysłaniu e-maila dziewczyna popełnia samobójstwo. Magnus jest sparaliżowany poczuciem winy, które nie pozwala mu porozumieć się z innymi kolegami. Tak, więc sekret Magnusa to incydent, który na zawsze zmienił jego życie. Ponieważ Magnus nie może żyć z tą tajemnicą, jego narracja skupia się na możliwości przyznania się do winy.

                         Tajemnicą Michaela jest niewierność: ciągle ma romanse ze swoimi studentkami. Tajemnicę Michaela można scharakteryzować, jako sekret poliszynela. Co ciekawe Michael nie zdaje sobie z tego sprawy, jednak wielu jego znajomych zna jego sekret, przynajmniej namiastkę tego, co jego żona zna od lat. Kiedy tajemnica Michaela zostaje w końcu ujawniona, tak naprawdę Michael jest ogromnie zaskoczony i zszokowany. Historia romansów Michaela w ciekawy sposób omawia granice tajności. Kłamstwo w samym centrum jego życia rodzinnego i zawodowego, jego niewierność, ujawnia inny aspekt sekretu. Niektóre tajemnice można ukrywać dość łatwo, nie mówiąc nikomu o nich, ale inne sekrety potrzebują ciągłych kłamstw, aby pozostały sekretami. W przeciwnym razie, tak jak w przypadku sekretów Michaela mogą stać się patologicznymi tajemnicami. Istnieje też element zdrady własnej; jego seryjne cudzołóstwa są, między innymi, sposobem na udawanie spełnionego życia i zapominaniem o swoich problemach małżeńskich.

                  Postać Eve różni się od reszty członków rodziny tym, że jej sekrety są trudniejsze do określenia. Nie jest: produktywnym pisarzem, kochającą matką ani szczęśliwą żoną. Poświęca godziny swojego życia na wyobrażanie sobie życia dawno zmarłych ludzi, którzy nigdy nie mieli szansy na szczęśliwe życie. Eva umiejętnie ukrywa swój życiowy kryzys i w przeciwieństwie do swoich dzieci, nigdy nie składa pełnego wyznania swoich tajemnic Amber lub komukolwiek innemu. Eva nie jest zadowolona ze swojej pracy, a przy tym akceptuje niewierność męża i ich nieco nieszczęśliwe małżeństwo. Udawanie, że wszystko jest w porządku, sprawia, że Eva jest nieszczęśliwa a to, że zachowuje swoje niezadowolenie z życia tylko dla siebie jej nie pomaga. Zatem postać Eve, podobnie jak innych Smartów, wskazuje na to, że tłumienie problemów może być bardzo trudne psychologicznie. Eva jest jedyną postacią, której sekret, przynajmniej, jeśli jest rozumiany głównie, jako kryzys pisarski, zamiast pełnego nieszczęścia z jej życia, pozostaje tajemnicą nawet po wizycie Amber. Członkowie rodziny nie są świadomi niezadowolenia Eve z jej życie. Astrid rozpoznaje groźny ton w głosie Eve, kiedy rozkazuje Amber wynieść się z ich domu, a później ostrzega Astrid, aby nigdy o niej nie wspominać.

                Tajemnica Amber składa się zarówno z jej sekretnej tożsamości, jak i z sekretnych powodów jej działań. Postać Amber można odczytywać, jako enigmatyczną tajemnicę; postać, która opiera się ostatecznym odczytom, ale oferuje wiele możliwości interpretacji. Ważną częścią tajemnicy Amber jest to, że można ją interpretować, jako mającą wiele osobowości - lub nawet dwie różne postacie, Amber i Alhambra. Co więcej, skutki tajemnicy Amber są głębokie i bardzo złożone. Złożoność sposobu, w jaki Amber jest tajemnicą, zaczyna się od jej imienia, które ma wiele znaczeń. Bursztyn jest czymś, co zachowuje pewne rzeczy - takie jak historia, przeszłość. Amber to wewnętrzy głos każdego z członków rodziny Smartów, ktoś, kto próbuje się do nich „dodzwonić”, wdziera się do ich świadomości. Książka „Przypadkowa” jest przykładem tego jak wydziedziczone „podosobowości” dają o sobie znać w relacjach rodzinnych. Taką najczęściej wydziedziczaną „podosobowością” (a przy tym jedną z najcenniejszych, najbliższych naszej najgłębszej istoty) jest „wewnętrzne dziecko”. Zwłaszcza to bezbronne, opuszczone… Nie chcemy być słabi, bezbronni, porzuceni. A chyba każdy z nas kiedyś tego doświadczył… Czy myśl, że kaprysy naszego umysłu, czy naszej podświadomości mogłyby ożyć i nas ocalić jest absurdalna? Odpowiedzią jest mistrzowska konstrukcja postaci Amber, która staje się szczególnie uderzająca, kiedy uświadomimy sobie, że jej funkcja w powieści jest podwójna. Jest ona motorem fabuły i zarazem kluczem do jej metaforycznego odczytania.

            Powieść Ali Smith „Przypadkowa” doskonale demonstruje zjawisko polifonii narracyjnej: w utworze słyszymy przenikające się głosy pięciu różnych osób, które odpowiadają za swego rodzaju symetrię struktury fabularnej.  Zaproponowana przez Smith struktura narracyjna wymaga użycia w przekładzie „Przypadkowej" pięciu różnych, odmiennie nacechowanych stylów.  Podjęcie się tłumaczenia tej powieści oznacza także konieczność zmierzenia się z wieloma innymi problemami natury językowej: przekładem gry słów, wieloznaczności, zawiłości składniowych oraz intertekstualności obecnej tu na wielu poziomach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz