„Dzieci Arbatu”
Anatolij
Rybakow
Autor/ Anatolij
Rybakow urodził się w 1911 r. na Ukrainie. W 1919 r. wraz z rodziną przeniósł
się do Moskwy, gdzie zamieszkali na Arbacie, ulicy położonej w centrum miasta.
Rozpoczął studia w Moskiewskiej Wyższej Szkole Inżynierii Transportu, które
ukończył w 1933 r. Niedługo później został aresztowany i skazany za działalność
wywrotową z art. 58 par. 10, i zesłany na Syberię na trzy lata. Po odbyciu kary
w 1936 r. nie mógł powrócić do Moskwy, podjął więc pracę kierowcy w Ufie,
Kalininie, Razaniu i innych syberyjskich miejscowościach. Podczas II wojny
światowej przeszedł szlak bojowy do Berlina, awansując do stopnia majora. W
uznaniu zasług w 1945 r. z jego ankiety personalnej usunięto zapis o wyroku.
Zmarł w Nowym Jorku w 1998 r.
Tłumaczenie/ Michał B.
Jagiełło
Tytuł oryginału/ ru Deti Arbata, Дети Арбата
Tematyka/ Młody
człowiek, ideowo oddany sprawie „socjalizmu”, staje się podejrzanym, a
następnie skazanym, będąc jedynie nic nieznaczącym elementem rozgrywki,
szukania haków i kompromitujących materiałów na większych od niego. Drugą
fundamentalną postacią dla powieści jest Józef Stalin, jedyny i samodzielny
władca sowieckiej rzeczywistości. Rybakow snuje opowieść o dyktatorze
dwutorowo; stara się czytać w jego myślach, odgadywać motywacje. Stalin w
książce Rybakowa wspomina młodość w Gruzji i zesłania. To próba zrozumienia,
bądź odgadnięcia psychiki człowieka, który odpowiada za miliony ofiar. W
odniesieniu do akcji książki nie brakuje rozważań na temat partyjnej
codzienności z pierwszej połowy lat trzydziestych, gdy właśnie rozpędza się
machina czystki. Posiedzenia Biura Politycznego, zjazdy Partii, dyskusje na
tematy gospodarcze, a wszystko to jest tłem dla skomplikowanej politycznej
ekwilibrystyki, mającej na celu wyeliminować wrogów Stalina.
Główny motyw/ Akcja „Dzieci
Arbatu” rozpoczyna się w 1933 r., a jej bohaterami są nastoletni i
dwudziestoparoletni mieszkańcy Arbatu. Każdy z nich reprezentuje inne
środowisko: są zwykli rzemieślnicy, dzieci prominentnych działaczy, aktywni
komsomolcy, zbuntowane nastolatki i odpowiedzialne młode kobiety. Jednak
narracja skupia się przede wszystkim na jednej postaci. Jest nią Sasza Pankratow, młody komunistyczny
aktywista. I choć pisarz zaprzeczał, że to jego alter ego, wiele z przeżyć
samego Rybakowa można odnaleźć w życiorysie Saszy. To jego proces i wydarzenia,
które do niego doprowadziły są osnową opowieści, i pretekstem do ukazania
druzgocącej siły sowieckiego państwa.
Cytaty z
książki charakteryzujące problematykę utworu:
o
„Za dawne zasługi w pas się
pokłonimy, ale za błędy będziemy bić”.
„(...) >zrodziła mnie
partia na obraz i podobieństwo swoje<”. [Stalin o sobie]
„Łagodnością nie dokonuje się
historycznych przemian”.
„Tak, żyją z kartkowych
przydziałów, odmawiają sobie wszystkiego, ale budują za to nowy świat”.
„Te dzieci rewolucji były
autentycznie przekonane, że zajmowanie się życiem osobistym to zdrada interesów
społecznych”.
„Sasza nie uważał ich za
prawdziwych robotników, pociągało go jednak to, co było w nich wzruszające i
ludzkie – właśnie te poplątane losy”.
„Hałasu dużo, a sensu mało”.
„Są młodzi, nie wyobrażają
sobie oni śmierci, ani starości, nie urodzili się przecież dla starości i
śmierci, ale dla życia, dla młodości, dla szczęścia”.
„(...) historię pierwiastków
dobra i zła warto zgłębić w każdej epoce, dobra nie powinno się deptać ani w
imię wielkich idei, ani małych”.
„Wszystko, co stare, ginie –
nie bez bólu i ofiar”.
„Życie w więzieniu to też
życie, człowiek żyje, dopóki oddycha i ma nadzieję, a gdy się ma dwadzieścia
dwa lata, całe życie jest nadzieją”.
„Świat, który dawniej wydawał
się tak straszny, żądał działania, a działanie zmniejsza strach”.
„(...) każda poszlaka wzbogaca
sprawę i czyni ją bardziej przekonującą, każdy fakt jest ważny, każde nazwisko
ma znaczenie, jeżeli tylko wiąże się ze sprawą i pasuje do jej zasadniczej
wersji”.
„Powstaje pytanie, co jest dla
nich ważniejsze: radziecka ojczyzna czy zagraniczny płaszcz?”.
„Prawa ustanowione przez ludzi
nie mogą być sprzeczne z prawem sumienia”.
„Dawniej młodzi inteligentni
jeździli za granicę, a my – na białe niedźwiedzie”. [Syberię]
„Niech pan zwróci uwagę, że w
zsyłce żaden człowiek nie powie panu prawdy: kto siedzi za coś – udaje, że
siedzi za nic; kto siedzi za nic – udaje, że siedzi za coś”.
„Jedni ubiorem podkreślają
swoje bogactwo, drudzy próbują ukryć swoją nędzę”.
„Pytania są różne, a odpowiedzi
– jednakowe”.
„Wiem oczywiście, że człowiek
pochodzi od małpy, ale po co chodzić do kogoś, kto jest tego żywym dowodem?”.
„(...) pod drzwiami krawcowej
rozchodzą się drogi nawet najlepszych przyjaciółek”.
„Ci, którzy skazują ludzi na
zesłanie mylą się sądząc, że w ten sposób można złamać człowieka. Można go
zabić, ale nie złamać”.
o
„Przekonania mają to do siebie,
że się zmieniają, strach nie mija nigdy”.
„Wszyscy przechodzimy ewolucję,
ale ważne, w jakim kierunku się posuwamy”.
„A co to jest moralność? Lenin
mówił: moralne jest to, co służy interesom proletariatu”.
„Wszystko przemija, pozostają
kobiety, z którymi zetknęło nas życie”.
„Zdobyć władzę najwyższą i nie
móc jej utrzymać – oto los nieudanych polityków, utrzymać się przy władzy jest
znacznie trudniej, niż ją zdobyć”.
„Socjalizm – raj ziemski, jest
bardziej pociągający niż mityczny raj w niebiesiech, chociaż i dla niego trzeba
przejść przez cierpienia”.
„Państwo – oto co jest religią
Rosjanina. Rosjanin Boga czci w państwie. I okazuje mu posłuszeństwo. I nie
chce żadnej wolności. Wolność przekształciłaby się w powszechną rzeź, a lud
domaga się porządku”.
„Pijak rzeczy swojej żony
przepija, gracz – przegrywa”.
„Mówimy o kobiecej godności,
ale natychmiast o niej zapominamy, ledwie zjawi się mężczyzna”.
„Śmierć likwiduje wszystkie
problemy. Nie ma człowieka i nie ma problemu”.
„Uczciwość, szczerość, miłość –
to nie są kategorie polityczne. W polityce liczy się tylko jedno: rachuby
polityczne”.
„Zwierzęta polują na siebie,
walczą ze sobą, zabijają się, pożerają jedno drugie, ale nie upokarzają się
nawzajem. Tylko człowiek poniża drugiego człowieka”.
„Ze wszystkich wynalazków,
jakich dokonał człowiek, książka jest wynalazkiem największym (...)”.
„Są rzeczy, na które człowiek
nie może sobie pozwolić w żadnych okolicznościach”.
„Małe kłamstwo pociąga za sobą
wielkie kłamstwo”.
o
„Nie jestem filozofem –
zaprotestował Sasza – ale dochodzę do wniosku, że żaden naród nie ma do
spełnienia misji dziejowej czy roli Mesjasza. Narody wybrane nie istnieją, są
tylko ludzie, dobrzy ludzie i źli ludzie. I trzeba stworzyć takie
społeczeństwo, w którym żadna siła nie miałaby zmusić ludzi do czynienia zła”.
„Społeczeństwo to ludzie, a my
przekształciliśmy ich w bestie”.
„Ileż zła na świecie wyrządza
się właśnie w imię szlachetnych ideałów, dla iluż nikczemności są one wygodnym
usprawiedliwieniem”.
„Niech pan nie będzie
idealistą. Niech się pan zbliży do życia. W przeciwnym razie życie zniszczy
pana lub, co o wiele straszniejsze, złamie a wtedy...”.
„Jesteśmy niewolnikami swoich
namiętności”.
„Mądry tyran zawsze schlebia
ludowi, oczywiście tylko w przemówieniach, w rzeczywistości niszczy go”.
„Historia uczy, że więzienie
dzieli od tronu jeden krok”.
„Wszystko na świecie kończy się
zdradą, i wrogość, i przyjaźń”.
„Cała historia ludzkości to
ofiary: ofiary wojen, klęsk żywiołowych, epidemii, głodu, nędzy, giną miliony.
Ludzkość szybko zapomina o swoich stratach, przecież wszystko i tak kończy się
śmiercią, każde życie kończy się śmiercią – naturalną albo gwałtowną, wczesną
albo późną...”.
„O świniach i owcach towarzysz
Stalin powiedział, a jakże, a czy powiedział, ile zginęło ludzi?! (...) A widzi
pan. O świniach powiedział, ale o ludziach nie”.
„Trafiliśmy na wielki przełom
historii Rosji, nic na to nie poradzimy, człowiek nie wybiera sobie dnia,
miesiąca i roku narodzin. Musimy więc liczyć się z tymi czasami. Oczywiście,
nie znaczy to, że mamy się do nich dostosowywać, udawać, kłamać, zdradzać...”.
„Potrzeba czynienia dobra nie
da się, chwała Bogu, wykorzenić z duszy człowieka i należy ją czynić”.
„Władza ludu nie jest możliwa,
możliwa jest tylko władza nad ludem”.
„Żeby sobie podporządkować
naród, trzeba albo zlikwidować, albo kupić jego inteligencję. Najlepiej jedną
część zlikwidować, a drugą kupić i utrzymywać w strachu”.
„(...) Stalin jest dla nich
Bogiem, więcej niż Bogiem, bo dla ludzi wierzących w Boga istnieje pojęcie
dobra i zła, miłosierdzia, pokuty, współczucia, a dla nich nic takiego nie
istnieje. Dla nich istnieje tylko Stalin, to ich Bóg, ich sumienie”.
„Wiktor Hugo powiedział:
przestępca pozostaje przestępcą, niezależnie od tego, czy nosi kaftan
katorżnika, czy koronę monarchy”.
„Konstytucja konstytucję, prawo
prawem, a NKWD ma własne prawa”.
o
„W polityce nie ma miejsca na uczciwość”.
„Gdy rozmawiasz z jednym
Rosjaninem, rozmawiasz ze wszystkimi, z całym społeczeństwem. Świadomość tej
identyczności wpaja się już od dziecka...”.
„W tych nieszczęsnych czasach
nie wypada chwalić się własnym szczęściem, szczęścia nie ma, jest tylko życie i
walka o życie. Przyszłość też będzie jedynie walką o życie”.
„Dlaczego się pobrali? Musi się
za tym kryć niezwykły, a może w dzisiejszych czasach zwykły ludzki los”,
„U prostych ludzi weszło nawet
w modę pić na urodzinach najpierw zdrowie Stalina, a dopiero później
solenizanta”.
„Niestety, kiedy zapomina się o
celach rewolucji, pozostaje tylko przemoc, która przekształca się w terror i
domaga się coraz to nowych ofiar”.
„Obiecać człowiekowi
przedłużenie życia na ziemi jest uczynkiem bardziej miłosiernym, niż
obiecywanie mu życia za grobem”.
„Kłamstwo stało się dla
społeczeństwa wartością moralną, nikt już nie mógł kroku zrobić, żeby nie
skłamać”.
o
„Nie ma bohaterów, nie ma
ideowców, nie ma świętych. Wszystkich można kupić, sprzedać, zdradzić, złamać,
zastraszyć. Od żołnierza do marszałka, od prostego robociarza do ministra”.
„Gdy chodzi o własne interesy,
kapitaliści są gotowi paktować nawet z diabłem”.
„Przecież w naszym kraju
wszystko opiera się na rozstrzeliwaniu – i dyktatura, i demokracja”.
„Ludzie wyrzekają się ojców i
matek, braci i sióstr, a kolegów z pracy, nauczycieli i uczniów sam Pan Bóg
kazał się wyrzec”.
„Każdy człowiek ma w sobie coś,
czego się wstydzi”.
„Gdybym mieszkała na dziewiątym
piętrze, rzuciłabym się z nim [z dzieckiem] z okna. Ale co da skok z parteru?”.
„Ktoś powiedział, że rewolucje
zaczynają idealiści, a kończą łajdacy, którzy ich likwidują”.
„Miłość, choćby największa, nie
gwarantuje szczęścia rodzinnego”.
„Wiązać własne życie należy
tylko z człowiekiem! Prawdziwym”.
„To taka gra w szachy, w której
rolę figur pełnią kraje i narody”.
Anatolij
Rybakow do końca swojego życia wierzył w socjalizm, był „zagorzałym” komunistą
i nie potrafił zrozumieć końca ZSRR. Jego twórczość poświęcona była ważnym
problemom i wydarzeniom, które miały miejsce w Rosji Radzieckiej. Pisarz starał
się dokumentować prawdy życia wtedy, gdy było to już możliwe, mówić, że w jego
ojczyźnie dzieje się źle. Napisał antystalinowską powieść „Miłość Lilii”,
opublikował „Ciężki piasek”, gdzie po raz pierwszy mówiło się o głodzie na
Ukrainie w latach trzydziestych. Międzynarodową sławę przyniosła mu arbacka
epopeja, a przede wszystkim „Dzieci Arbatu” z 1987 roku.
Rybakow już
bardzo wcześnie zrozumiał, że kłamstwo ogarnęło i przeniknęło całą
rzeczywistość, a w miejsce prawdy głoszono półprawdę lub fałsz. Był jednym z
pierwszych, którzy podjęli temat stalinizmu. W swoich utworach zawierał
elementy autobiograficzne, lecz żaden z bohaterów nie był jego wcieleniem. Były
to portrety zbiorowe. Nigdy bezpośrednio nie wspominał trzech lat spędzonych na
zesłaniu na Syberii z artykułu 58 p.10 (skazany za antyradziecką propagandę i
agitację). Jego utwory dały radzieckiemu czytelnikowi ogromny materiał
poznawczy. Mimo niewielkiej uwagi i braku obiektywnej krytyki literackiej
Anatolij Rybakow pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych reprezentantów
współczesnej literatury rosyjskiej. Młodzieńcze lata przyszłego pisarza przypadły
na początek ery stalinowskiej. Twórca „Dzieci Arbatu” był antystalinistą,
poruszał bardzo ważne problemy dotyczące tożsamości społeczeństwa radzieckiego.
Aby zrozumieć wybór tematów przez pisarza, należy zapoznać się z codziennym
życiem w Rosji w latach 1924–1934. Powieść, która przyniosła mu światową sławę,
została poświęcona wydarzeniom od przełomowego 1924 roku. W Kraju Rad właśnie
wtedy rozpoczęły się przygotowania do Wielkiej Czystki i zwykłych ludzi
opanował wszechobecny strach. U schyłku lat trzydziestych w ZSRR panował ustrój
w pełni totalitarny. Struktura władzy odpowiadała jego wymogom, system był
maksymalnie scentralizowany. Decyzje i rozkazy płynące z góry musiały być
bezwzględnie wykonywane. Obowiązywała zasada, że organ zwierzchni zawsze miał
rację. Pozwoliło to na zbiurokratyzowanie aparatu władzy, rodziło strach
przed podejmowaniem samodzielnych decyzji i narażeniem się przełożonemu.
Na wybór
lokalizacji powieści „Dzieci Arbatu” duży wpływ miały uwarunkowania osobiste i
doświadczenie życiowe autora: wielokrotnie wspominał, że swoje dzieciństwo i
młodość spędził na tej właśnie ulicy, na tym właśnie podwórku. Ale to tylko
zewnętrzna strona wyboru. Arbat i cały region Arbatu to miejsca szczególne nie
tylko dla biednej części społeczeństwa, ale także dla bogatej warstwy
mieszkańców Moskwy lat trzydziestych. Przypomnijmy sobie powieść M. Bułhakowa,
który również w zaułkach Arbatu osiedlił swoich bohaterów, Mistrza i
Małgorzatę! Co oznaczała ta część Moskwy? Ulica biznesowo-handlowa, która
zajmowała centralne miejsce pomiędzy ówczesnymi peryferiami miasta a jego
centrum. Bardzo blisko – Wozdwiżenka, Manege, Kreml. W pobliżu jest rynek
Smoleński, a stamtąd jest łatwy dostęp do Dorogomilowa i pola Dziewicy – na obrzeżach
Moskwy. A gdy tylko odsuniesz się od hałaśliwej ulicy, znajdziesz się w
cichych, niemal prowincjonalnych zaułkach: Stołowy, Skaterny. Starokonyushenny,
Psi plac zabaw, z zielonymi wyspami i rezydencjami, które zachowały atmosferę
ubiegłego stulecia. „Ruch tramwajowy na Arbacie został wstrzymany, ulica
została wyasfaltowana." – Sasza, jeden z głównych bohaterów powieści, podczas
zesłania uczy się na nowo z listów nowej topografii Moskwy i z trudem próbuje
wyobrazić sobie zmienione miejsca swojego dzieciństwa. Tak, na początku lat
trzydziestych Arbat stał się ulicą reżimową. Z Kremla prowadziła ścieżka do najbliższej daczy Stalina, a po nowo
wyasfaltowanej drodze kilka razy dziennie
przejeżdżały specjalne pojazdy. Bohaterowie Rybakowa, mieszkańcy tego
domu, mogli istnieć naprawdę. Wszystko, co im się przydarza na kartach
powieści, jest całkiem prawdopodobne, prawdziwe. Ale oprócz tego pisarz podaje
współrzędne domu, który powstał już w latach publikacji dzieła. Oznacza to, że
już na samym początku naciągana jest nić połączenia czasu: przeszłość nie
umiera i nie podlega zapomnieniu! Bohaterowie mieszkają w tej samej kamienicy,
uczą się w tej samej szkole, dorastają na tym samym podwórku bardzo różni
młodzi ludzie, zarówno pod względem pochodzenia (jak na tamte czasy – bardzo ważny
znak!), jak i światopoglądu. Sasza Pankratow z inteligentnej rodziny, syn
krawca (według ankiety – robotnik) Jura Szarok, profesorskie dzieci Vika i
Vadim Morasevichi. Osierocone siostry Nina i Waria Ivanov, syn palacza Maxima
Kostina. Podkreślenie pochodzenia, wskazanie zawodów i przeszłości młodych
ludzi – to szczególny zamysł autora. Dlatego jeden z krytyków powieści nadał
nawet domowi na Arbacie biblijną nazwę – „Arka Noego”: Rybakow umieścił w
swoim domu całkowicie różnych ludzi, „czystych” i „nieczystych”, którzy swoimi
losami ukazują losy całego kraju. A w pobliżu są inne warstwy życia, których
wątki rozciągają się przez te same dzieci Arbatu: zaprzyjaźnia się z nimi
koleżanka ze szkoły Lena Budyagina – córka członka Komitetu
Centralnego, głównego dyplomaty, a teraz zastępcy ludowego komisarza,
przyjaciela Stalina na wygnaniu. Wujek Saszy Pankratowa jest ważnym dyrektorem
huty stali, którego władze KC bardzo cenią. Wszyscy są związani jednym
powrozem, i ci silni, i słabi. Wielomilionowy kraj, rozśpiewany,
rozwrzeszczany, wyklinający wymyślonych wrogów i wysławiający swoich własnych
oprawców. Stado pędziło z obłędną prędkością, i ten, kto zwolnił krok, został
rozdeptany, ten, kto się zatrzymał, zginął. Niczym nie wolno było się
wyróżniać.
Ale pierwsze strony powieści nie przewidują
żadnego nieszczęścia, a tym bardziej nie nakreślają czarnego scenariusza.
Przedświąteczny, beztroski moskiewski wieczór. W kinie „Arbatsky Ars”
dziewczyny spacerują parami, dziewczyny z Arbatu i Dorogomilovsky oraz
dziewczyny z Plyushchikha, mają swobodnie podniesione kołnierze swoich
płaszczów, na ustach krzykliwe makijaże, podkręcone rzęsy, wyczekujące oczy,
kolorowe szaliki na szyjach – jesienny Arbatrowy szyk. Z jedną z tych dziewczyn,
Katyą Sasza Pankratow, spotka się na miłosnej i jednocześnie bardzo przyziemnej
randce w pokoju swojej przyjaciółki, gdzieś na robotniczych przedmieściach,
niedaleko klasztoru Nowodziewiczego. Wszystko jest opisane bardzo swobodnie,
lekko, bez grozy. Prawie nie widzimy postaci. Być może taki był zamysł autora,
który skupił się na szczegółach życia codziennego. Biedny świąteczny stół,
placki z soją, ziemniaki, kapusta, butelka wódki. Ciasne pomieszczenia przeludnionej
„komuny”. Dzieci, aby nie przeszkadzać, są wysyłane do sąsiadów... Ale
czytelnik napotka w powieści opisy innych mieszkań. To samo mieszkanie
komunalne, ale zamieszkałe już przez mieszkańców innego kręgu. Mieszkanie w
prestiżowej kamienicy na Arbacie, gdzie Potapowowie zajmują dwa pokoje, a jak
na tamte czasy to prawie luksus! A. Rybakow pokaże także inne mieszkanie
rodziny zastępcy komisarza ludowego w budynku rządowym, którego ściany wyłożone
są regałami na książki, a na okrągłym stole pod szerokim, niskim abażurem, leży
otwarte pudełko marmolady.
Zdaniem Anatolija Rybakowa powinno się pisać
o tej epoce całą prawdę, aby pokazać, jakich należy unikać błędów. Według
opinii pisarza nie można ostrzec człowieka, nauczyć go samodzielnego myślenia,
jeśli nie uda się uwolnić go od psychologicznego klimatu, jaki panował za
czasów Stalina. Należy zauważyć, że jako pisarza, interesowały Rybakowa ludzkie
charaktery i dlatego starał się przedstawić Stalina jako literackiego bohatera,
ale także jako postać historyczną. Ukazał zbrodniarza, który potrafił zapanować
nad milionami obywateli Kraju Rad, a także wykluczać swoich wrogów. Portret
dyktatora ukazany przez autora „Dzieci Arbatu” wyróżnia się z rzędu utworów, w
których mówiono o wodzu ZSRR. Należy podkreślić, że Rybakow nigdy nie wyśmiewał
fizycznej ułomności Josifa Wissarionowicza, który miał niesprawną lewą rękę. To
go odróżniało od innych pisarzy, także od Aleksandra Sołżenicyna. Pisarz podjął
próbę zbadania „fenomenu Stalina”. Autor powieści wielokrotnie podkreślał,
jakim szacunkiem wśród prostych ludzi cieszył się Stalin. Traktowali go jak
ukochanego ojca, który dbał o swoje dzieci. Wierzyli, że to, co działo się w
kraju: aresztowania czy zesłania, służyły wyższym celom. Ufali swojemu wodzowi
i wielokrotnie uważali, że nie różni się niczym od nich samych. To co
powiedział wódz, było zawsze przyjmowane jako coś pewnego i nie podlegało
dyskusji. Nikt nie ośmielał się protestować przeciw jego decyzjom, ponieważ
zawsze znalazł odpowiednie wytłumaczenie na swoje postępowanie. Młodzi
bohaterowie powieści „Dzieci Arbatu” wierzyli w socjalizm, chcieli zostać
inżynierami, prawnikami, architektami, żeby pracować dla ojczyzny.
Nieszczęśliwy pomysł, żart, który wymyślili w gazetce studenckiej doprowadził
do komsomolskiego śledztwa. Główny bohater – Sasza Pankratow został aresztowany
i skazany na zsyłkę na Syberię za rzekome przestępstwo wobec władzy. W jednej
chwili los dzieci Arbatu zmienił się. Rybakow pokazał dobrych, uczciwych ludzi,
którzy ze strachu przyjmowali rolę „szpiegów” pracujących dla KGB (Komitet Bezpieczeństwa
Państwowego).
Saszę możemy nazwać idealistą, który chciał
uczciwie pracować dla kraju. Był młodym człowiekiem, który także lubił się
bawić i żartować. Został oskarżony o oczernianie idei przewodnictwa pracy, z
powodu dowcipnych fraszek na kolegów – studentów, które zespół redakcyjny
umieścił w gazetce ściennej na rocznicę Wielkiego Października. Niewinne teksty
oraz brak artykułu wstępnego o XVI rocznicy rewolucji, a także fakt, że ani
razu nie wymieniono nazwiska towarzysza Stalina, spowodowały oskarżenie o
uprawianie politycznej dywersji, antypartyjne wystąpienie i oszczerstwo.
Pankratow nie przewidział, że jako przewodniczący koła, namawiając zespół do
umieszczenia fraszek oraz rezygnację z artykułu wstępnego, mógł narazić siebie
i ich na ogromne niebezpieczeństwo. Taka sytuacja mogła zdarzyć się tylko w
„chorym społeczeństwie”, wśród ludzi, którzy potrafili w niewinnym wierszyku
dostrzec zdradę wobec ojczyzny i partii. Sasza wierzył, że obroni kolegów, lecz
niestety okoliczności sprzysięgły się przeciwko niemu. Wtedy jeszcze nie
rozumiał, że jednostka nie ma szansy w walce z systemem. Wierzył w partię i
socjalistyczną sprawiedliwość. Absurdalne oskarżenie o kontrrewolucję zmieniło
szczerego, trochę naiwnego studenta w człowieka, który zaczął zastanawiać się
nad kruchością życia, ale nie powstrzymało go od wypowiedzenia nieostrożnych
słów potępiających karierowiczostwo wśród członków partii. Główny bohater
„Dzieci Arbatu” cały czas dążył do prawdy i dlatego też nie zgodził się na
podpisanie przyznania się do winy, w którym miał zamieścić zdanie oczerniające
działania kierownika instytutu. Nie żałował swojej decyzji, mimo iż wiedział,
że nie uniknie zesłania. Był dumny, że na nikogo nie doniósł, nikt przez niego
nie cierpiał, nie przyczynił się do aresztowania swoich kolegów, którzy
otrzymali jedynie nagany. W zdeprawowanym społeczeństwie udało mu się zachować
szacunek do siebie. Nie poddał się wszechogarniającemu strachowi. Anatolij
Rybakow udowadniał w „Dzieciach Arbatu”, że antyludzka epoka nie zmieniła Saszy
i nie zabiła w nim zasad moralnych. Bohater cały czas odróżniał dobro od zła,
honor od hańby. Cały szereg zachowań Pankratowa na zesłaniu świadczył o tym, że
nie poddał się władzy. Nie bał się szczerze rozmawiać z pełnomocnikiem NKWD o
swoich poglądach.
Sceny pobytu Saszy Pankratowa w więzieniu są
najmocniejsze w powieści, szczególnie pod względem dokładności szczegółów.
Ponadto otwiera się świat duchowy bohatera, ujawnia się proces dojrzewania
charakteru aresztowanego chłopaka. To tutaj załamują się podstawowe siły
determinujące zachowania społeczne człowieka: strach i kalkulacja. A co
najważniejsze, znika ślepa, bezwarunkowa wiara w mądrość polityki Stalina.
Absurdalne oskarżenie o kontrrewolucję zmieniło szczerego, trochę naiwnego
studenta w człowieka, który zaczął zastanawiać się nad kruchością życia, ale
nie powstrzymało go od wypowiedzenia nieostrożnych słów potępiających
karierowiczostwo wśród członków partii. Sceny na zesłaniu budzą w nas
współczucie i skłaniają do refleksji. Sasza Pankratow, który trafił na Syberię
jako zesłaniec, nieuchronnie musi stawić czoła nowemu światu. Ale jak nędzny i
bezduszny jest ten świat! Oczywiście fala kolektywizacji i wywłaszczeń, która
przetoczyła się przez Syberię, narzucenie polityki strachu odcisnęło swoje
piętno, ale nie zabiło wszystkich żywych istot w syberyjskiej wiosce! Wystarczy
przypomnieć, że chłop syberyjski zawsze miał szczególny stosunek do zesłańców.
Stalin i prosty student Sasza Pankratow nigdy się nie spotkają. Ale są sobie
przeciwni: jeden – przez ten straszny reżim, który tłumi wszystko wokół,
drugi – przez uczciwość, szczerość, miłość, wysoką moralność,
szlachetność. Sasza dawniej uważał, że na tym świecie, żeby nie zginąć, trzeba
mieć mocne ręce i niezłomną wolę. Po aresztowaniu zrozumiał, że właśnie z
silnymi rękami i niezłomną wolą człowiek musi zginąć, bo jego wola zderzy się z
wolą jeszcze bardziej niezłomną, a jego ręce z rękami jeszcze silniejszymi,
dzierżącymi władzę. Żeby zachować życie, trzeba się podporządkować cudzej woli,
cudzej sile, ciągle mieć się na baczności, przystosowywać się, żyć jak zając,
bojąc się wychylić zza krzaka – tylko za taką cenę można przetrwać fizycznie.
Ale czy wobec tego warto żyć?
Całkiem odmienną postawę ukazał autor
opisując postać kolejnego bohatera – Jura Szaroka. Kolega Saszy
chętniej akceptował prawa ulicy niż prawa społeczeństwa, w którym żył. Od
dziecka rósł ze świadomością, że rewolucja wyrządziła mu krzywdę. Był pewien,
że w innym ustroju, żyłoby mu się lepiej. Nienawidził polityki, ale wiedział,
że tylko przynależność do komsomołu (komunistyczna organizacja młodzieży w
Związku Radzieckim) otworzy mu drogę do studiów na wymarzonym kierunku. Na
uczelni podtrzymywał wrażenie zaangażowanego w pracę społeczną, ponieważ nie
chciał się wyróżniać. Organizacja partyjna rekomendowała go do pracy w organach
NKWD. Wiedział, że tam będzie bezpieczny. Stał się jednym z setek tysięcy
pełnomocników operacyjnych, którzy zajmowali się werbunkiem donosicieli.
Potrafił manipulować bliskimi mu ludźmi, przedstawiając siebie w pozytywnym
świetle. Informował przyjaciół, że do pracy w NKWD poszedł z nakazu po
ukończeniu instytutu. Jego kariera rozwijała się pomyślnie, nie miał wyrzutów
sumienia, że groźbami zmuszał ludzi do współpracy z władzą. Nie dostrzegał
tego, że na niewinnych ludzi donoszono z różnych pobudek: ze strachu lub z
zawiści. Wszystko mogło się przydać i w odpowiednim momencie można było to
wykorzystać do oskarżenia nieodpowiedniego obywatela. Za wyróżniającą się pracę
zaproponowano mu wyższe stanowisko w Leningradzie, z podwyższeniem stopnia i
pensji.
Należy
zauważyć, że taki człowiek jak Jura Szarok, który nienawidził socjalizmu i nie
był prawdziwym komunistą, decydował o losach tych, którzy wierzyli w partię, w
ustrój i w Stalina. Losy jednostek, bohaterów powieści Anatolija Rybakowa
zależały od działań władzy, czyli aparatu państwowego stworzonego przez
Stalina. Każde czynne przeciwstawianie się władzy mogło zakończyć się nie tylko
uwięzieniem czy zesłaniem, ale nawet śmiercią. Życie przedstawionych postaci
zmieniło się diametralnie z chwilą aresztowania ich przyjaciela Pankratowa.
Jeśli najbardziej zagorzały komsomolec i prawy człowiek został wciągnięty w
machinę działań NKWD, to co mogło przydarzyć się im? Ze strachu woleli nie
wyróżniać się, chociaż wciąż nie byli pewni, czy to pomoże uniknąć losu
przyjaciela. Bezkompromisowy Szarok osiągał coraz wyższe szczeble w karierze
zawodowej, wykonując z pełnym zaangażowaniem to, czego od niego oczekiwano. Nie
chciał pewnego dnia znaleźć się po stronie przeciwnej. Koledzy Saszy widząc
sukcesy, jakie osiągnął Jura, doszli do wniosku, że tak musiało być, że była to
jedyna szansa przetrwania. Dostrzegli, że jako jednostki, nie mieli żadnej
szansy na uratowanie niewinnego kolegi. Został on wciągnięty w polityczną
rozgrywkę toczącą się na uczelni. Był „drobną śrubką w maszynie”, która miała
działać zgodnie z zaleceniami dyktatora. Ich życie potoczyło się różnie, ale
niestety w większości różniło się od młodzieńczych marzeń. Pisarz opowiadał w
„Dzieciach Arbatu” o wydarzeniach, które miały wpływ na bohaterów powieści, a
także starał się zbadać psychikę społeczeństwa lat trzydziestych XX wieku.
Podkreślał, że strach w duszach ludzi stopniowo niszczył ich wiarę w możliwość
zajęcia w życiu niezależnej postawy. Rybakow w powieści pokazywał jak wysoką
cenę płacili ludzie żyjący w epoce stalinowskiej. Był jednym z pierwszych
pisarzy, który zmusza czytelników do zastanowienia się nad sprawiedliwością
tezy ważności punktu widzenia kolektywu ponad indywidualną. Główną bronią w
rękach władzy był strach, który pozwalał wymusić pokorę. Anatolij Rybakow był
także jednym z pierwszych, który podjął próbę wyjaśnienia charakteru Stalina i
przyczyny wiary ludzi w mądrość wodza i sprawiedliwość jego polityki
państwowej. Należy podkreślić, że dyktator doprowadził do unicestwienia milionów
obywateli radzieckich. Rybakow pokazywał, jak wódz umacniał swoją władzę i
zdecydowanie niszczył wszelkie przejawy myślenia innego, niż to, które było
nakazane przez władzę. Pisarz mówił także o tym, że ludzie zaczęli zauważać
tragiczny skutek procesów wprowadzanych przez Stalina. Uczestnicy Rewolucji
Październikowej, bohaterowie wojny domowej zostali wymordowani, a
kontrrewolucjoniści i prawdziwi wrogowie jak Jura Szorok dostawali medale
w imieniu tej partii, którą unicestwili, w imieniu władzy robotników i chłopów,
która przestała istnieć. Czyją dyktaturę realizował Stalin? Proletariat nie
miał żadnych praw. Chłopom narzucano pańszczyznę w postaci kołchozów. Aparat
państwowy był zastraszony. W kraju panowała dyktatura Stalina, tylko Stalina,
wyłącznie Stalina.
Wartość dzieła Rybakowa polega moim zdaniem
na tym, że autor odsłaniając istotę samowoli i bezprawia, jakie panowały za
czasów stalinowskich, pozwala wczuć się w klimat tamtych czasów. Młodych ludzi
żyjących w epoce stalinowskiej próbowano wychować w iluzji świetlanej
przyszłości. Wchodzili w świat dorosłych z radością, nadzieją, wiarą w siebie i
lepsze jutro. Centralną postacią wśród wielobarwnego tłumu młodych ludzi nie
jest tylko Sasza Pankratow, ale także jego przyjaciele z podwórka, którzy również
zajmują ważne miejsce na kartach tej pięciotomowej powieści. Sasza jest osobą
uczciwą, prostolinijną, niemogącą oprzeć się własnemu sumieniu, walczy o
sprawiedliwość, protestuje przeciwko fałszywym oskarżeniom. Ale właśnie ta
cecha stała się głównym powodem jego życiowego dramatu. Moralność nie była dla
niego tylko „książkową prawdą”, ale najważniejszą ludzką wartością, niezależnie
od okoliczności i wydarzeń zachodzących wokół niego. Nawet w obliczu
konieczności zmiany własnego przeznaczenia, swojej przyszłości, ten młody
człowiek nie uchylił się: gdyby złożył fałszywe zeznania przeciwko
wicedyrektorowi instytutu Krivoruchko, Sasza nie zostałby o nic oskarżony, ale
nie mógł udawać, ukrywać własnej uczciwości. To był wyczyn bohaterski – zachowanie
osobistej niezależności w trudnych i tragicznych czasach. Po odbyciu kary na
zesłaniu musiał żyć w bezustannym kłamstwie, musiał kręcić, oszukiwać, zmyślać
wciąż nowe historyjki, opowiadać je przygodnym znajomym – byle tylko uniknąć
pytań, byle tylko ukryć przeszłość. Co to za życie… Jeśli zacząłby dochodzić
sprawiedliwości, walczyć o ponowne rozpatrzenie sprawy, na pewno trafiłby na
Syberię i to nie na zesłanie, lecz do łagru, nie na trzy, a na pięć albo osiem
lat. Jeśli zaś byłby nieostrożny i przyznałby się, że był karany, trafiłby do
łagru jeszcze szybciej, niż z niego wrócił.
W pięciotomowej trylogii „Dzieci Arbatu”
Rybakow ujawnia swój szczególny geniusz: umiejętność łączenia silnego poczucia
dramatyzmu z wysokim stopniem zrozumienia politycznego i historycznego. Dzieło
to nie jest ani książką historyczną z cienką warstwą fikcji, ani opowieścią, w
której wielkie wydarzenia historyczne służą jedynie za tło. Nie jest pracą
historyczną sumiennego badacza, ale prawdziwym dziełem sztuki, który opisuje
głęboką i poruszającą tragedię milionów ludzi. Autor poprzez wgląd w swoich
bohaterów, zwłaszcza, kiedy doświadczają społecznych i politycznych przemian,
przez które przechodzą, opisuje ich rozwój intelektualny, moralny i
psychologiczny. To nadaje postaciom prawdziwość (i realność) życia w
stalinowskiej Rosji. Trylogia przedstawia mrożący krew w żyłach portret
Stalina, również głównej postaci w tej historii. Jego brutalny charakter jest
wynikiem złożonej interakcji między jego pochodzeniem, cechami osobistymi –
złośliwością, mściwością, krótkowzrocznością – i jego polityczną rolą jako
dyktatora, który przygotowywał procesy pokazowe. Po przeczytaniu epizodów
powieści z udziałem Stalina instynktownie czujemy, że Rybakow znakomicie
sportretował oblicze tyrana. Opisywane wydarzenia mogą nie zawsze mieć jawne
znaczenie polityczne – jak na przykład spotkania Stalina z dentystą, który boi
się go urazić – ale odsłaniają pewne aspekty istoty dyktatora. Kiedy Stalin
spokojnie przegląda „wyznania" splamione krwią ich sygnatariuszy, daje się
odczuć jego bezwzględność w postępowaniu z tymi, którzy byli związani z
Rewolucją Październikową 1917 roku.